mobile
REKLAMA

Legia rozpoczęła rok od porażki

W meczu 13. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze stołecznej Legii podejmowali Stelmet Enea BC Zielona Góra. Kibice zgromadzeni w Arenie Ursynów nie mogli narzekać na brak emocji i piękne akcje.

Marcin Kalicki
Legia rozpoczęła rok od porażki

Początek meczu należał do gości z Zielonej Góry. Skutecznie grający Michał Sokołowski i Zeljko Sakić zapewnili wygraną w pierwszej kwarcie Stelmetowi. Dwie kolejne osłony meczu stały pod znakiem lepszej gry stołecznego zespołu. Legioniści poprawili grę w obronie, ale mieli duże problemy z celnością, co pokazują statystyki - tylko 7 celnych rzutów za 3 punkty z 27 prób w całym meczu.

Ostatnie dziesięć minut to ponownie znakomita gra gości. Widząc, że nie uda się odnieść zwycięstwa trener Legii Tane Spasev wpuścił na boisko zmienników. Na parkiecie zaprezentowali się m.in. Jakub Sadowski, Keanu Pinder czy Dawid Sączewski. Legia przegrała z wiceliderem ligi siedemnastoma punktami.

Legia Warszawa - Stelmet Enea BC Zielona Góra 59:76 (17:26, 14:13, 18:13, 10:24)

Najwięcej punktów: Omar Prewitt (15), Morayo Soluade (11), Michał Kołodziej, Mateusz Konopatzki (po 7) - Michał Sokołowski (17), Zeljko Sakić (14), Gabe Devoe, Darko Planinić (po 10)

Składy:

Legia Warszawa: Omar Prewitt, Morayo Soluade, Michał Kołodziej, Mariusz Konopatzki, Keanu Pinder, Jakub Karolak, Sebastian Kowalczyk, Dawid Sączewski, Rusłan Patiejew, Patryk Nowerski, Roman Rubinsztejn, Jakub Sadowski.
Stelmet Zielona Góra: Michał Sokołowski, Zeljko Sakić, Gabe Devoe, Darko Planinić, Adam Hrycaniuk, Łukasz Koszarek, Eric Griffin, Przemysław Zamojski, Markel Starks, Jarosław Mokros, Filip Matczak.

- Zagraliśmy kolejne spotkanie na Ursynowie z bardzo dobrym zespołem. I po raz kolejny mieliśmy ten sam problem - skuteczność za 1 i 3 punkty. Przeciwko takim zespołom jak Anwil, czy Stelmet, musisz dać z siebie maksimym w każdym szczególe. Według mnie to neutralna hala dla naszego zespołu. I to nie jest żadna wymówka, może tylko jedna z przyczyn tego, że nasza gra tak właśnie wyglądała. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję grać kiedykolwiek i gdziekolwiek i będziemy grać dobrze. Na pewno było lepiej niż podczas naszego ostatniego meczu w Arenie Ursynów z Anwilem. Ale wciąż... 26 procent skuteczności rzutów za 3 punkty, 33% za 1. Biorąc pod uwagę te statystyki, powinniśmy się cieszyć z takiego wyniku - powiedział Tane Spasev, trener Legii na pomeczowej konferencji prasowej. - Drużyny takie jak Anwil, czy Stelmet, mogłyby wygrać w takim stosunku przeciwko którejkolwiek z drużyn w lidze. My przeciwko nim musimy dać z siebie wszystko, wykorzystać każdą przewagę. Wczoraj trenowaliśmy tutaj i po 30 minutach zajęć włączył się alarm przeciwpożarowy. Musieliśmy przerwać trening, opuścić halę na 30 minut, a później wznawiać zajęcia, po czym na trening wszedł Stelmet. To w naszym przypadku nie jest naszą przewagą nad konkurencją, jeśli chodzi o parkiet. Dzisiaj zawodnicy podróżowali na Ursynów 45 minut. To nawet gorzej niż w przypadku meczu wyjazdowego. I może powinienem powiedzieć to już dawno - mieszkałem i pracowałem w wielu dużych miastach i Warszawa zdecydowanie potrzebuje poprawy infrastruktury dla sportów halowych. Warszawa jest jednym z najpiękniejszych miast, w jakich miałem okazję mieszkać i naprawdę to miasto potrzebuje dużej hali - dodał szkoleniowiec "Wojskowych".

Już w najbliższą niedzielę Legia zagra w Gliwicach z miejscowym GTK, natomiast 13 stycznia "Wojskowi" podejmą w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku Polpharmę Starogard Gdański.

Fot. Marcin Bodziachowski/legiakosz.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda