mobile
REKLAMA

Legia wygrała w derbach stolicy

W ostatnią sobotę w hali sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji Mokotów przy ul. Niegocińskiej 2a odbyły się niezwykłe zawody. Wicelider rozgrywek siatkarskiej II ligi - stołeczna Legia podejmowała inny warszawski zespół - KS Metro.

Marcin Kalicki
Legia wygrała w derbach stolicy

Przed rozpoczęciem sezonu obydwie drużyny zapowiadały walkę o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zarówno w zespole "Wojskowych", jak i w Metrze nastąpiły roszady w składzie, tak aby stołeczne ekipy były jeszcze mocniejsze i miały realną szansę na wygranie ligi.

Mecz na Mokotowie lepiej rozpoczęli goście. Złe przyjęcie legionistów i autowe ataki dały przyjezdnym kilkupunktowe prowadzenie. Po skutecznej akcji Pawła Szczepaniaka Metro prowadziło już 13:6. Wydawało się, że był to przełomowy moment w meczu. Podopieczni trenera Daniela Kołodziejczyka zaczęli skutecznie grać w ataku co w połączeniu z dobrą zagrywką i kilkoma blokami spowodowało, że legioniści zbliżyli się do ursynowian na dwa punkty. Końcówka seta należała jednak do siatkarzy gości i to oni cieszyli się z wygranej.

Druga partia to popis gry zawodników Legii. Na parkiecie królowali Tomasz Belczyk i Kacper Buczek. Nie do zatrzymania byli także Mateusz Grodzicki i Maciej Stępień. Efekt? Po kilkunastu minutach gry 18:11 dla "Wojskowych". Przy takim wyniku trener Kołodziejczyk pozwolił sobie na wprowadzenie zmienników. Choć zawodnicy Metra odrobili większość strat to na dogonić gospodarzy już się nie udało.

Trzeci set to powtórka drugiej partii. Szybko zdobyte punkty na początku tej części meczu i uzyskana przewaga spowodowały, że legionistom grało się swobodniej. Na wyróżnienie zasłużył przede wszystkich Artur Gromelski. Choć ekipa trenera Wojciecha Szczuckiego próbowała walczyć, jak równy z równym do samego końca, to sztuka ta nie udała się. Decydujące punkty dla Legii zdobył Konrad Buczek i to ona objęła prowadzenie.

Czwarta partia okazała się ostatnią. Choć na początku ponownie to "Wojskowi" prowadzili trzema punktami to Metro nie poddało się bez walki za każdym razem odrabiając straty do legionistów, aż do stanu 19:19. Końcowa faza meczu to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy stracili tylko jeden punkt zdobywając jednocześnie sześć oczek.

Legia Warszawa - KS Metro Warszawa 3:1 (17:25, 25:22, 25:23, 25:20)

- Wiedzieliśmy, że KS Metro jest dobrą drużyną i to nie będzie łatwy mecz co można było zauważyć już podczas pierwszego seta, w którym to rywale dzięki swojej mocnej i regularnej zagrywce odrzucili nas od siatki przez co nasz rozgrywający miał utrudnione zadanie i często musiał rozgrywać sytuacyjne piłki. Na szczęście po przegranym pierwszym secie szybko wróciliśmy do swojego dobrego poziomu gry i do końca spotkania kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku - powiedział jeden z bohaterów spotkania Kacper Buczek. - Wyszliśmy zwycięsko z trudnego pojedynku z zespołem KS Metro Warszawa. Dzięki zdobytym trzem punktom, nasz zespół nadal jest na drugim miejscu w tabeli. Po ciężkim początku spotkania, trener wpuścił Artura Gromelskiego i Bartosza Tomczaka, którzy w znacznym stopniu przyczynili się do wygranej. Jestem bardzo zadowolony z postawy naszej drużyny. Przez cały mecz walczyliśmy i wierzyliśmy w zwycięstwo. Chciałbym w imieniu wszystkich graczy podziękować licznie zebranym kibicom. Z Wami jest o wiele łatwiej! - oznajmił Mateusz Grodzicki, przyjmujący Legii.  

Nieco rozczarowani z wyniku byli natomiast zawodnicy Metra. - Bardzo żałujemy, że tak potoczyły się losy tego spotkania. Czuliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz jednak po pierwszym, świetnie zagranym przez nas secie nasza gra się załamała. Źle rozpoczynaliśmy kolejne partie i mimo, że udawało nam się dogonić rywala nie mogliśmy zwyciężyć. Można powiedzieć, że żaden element już nie funkcjonował tak dobrze jak w premierowej odsłonie. Nie załamujemy się wynikiem, bo czujemy, że w naszym zespole są jeszcze duże rezerwy. Skupiamy się już tylko na najbliższym meczu z Olsztynem - zaznaczył Tomasz Głód. Paweł Szczepaniak dodał: - Mecz od początku przebiegał po naszej myśli. Zagraliśmy bardzo dobrze blokiem i pokazaliśmy siłę w zagrywce co przyniosło efekt i zakończyliśmy seta 25:17. Kolejne partie już nie były takie dobre dla nas. Brakowało nam pewności w pierwszej akcji. Nie odrzucaliśmy przeciwnika zagrywką co pozwoliło mu na swobodną grę na siatce. Natomiast problemy w przyjęciu zaczęły się w naszej drużynie. Sporo razy musieliśmy zmagać się z szczelnym podwójnym blokiem. Mieliśmy swoje szanse w każdym przegranym secie, ale nie wykorzystaliśmy ich...

W 9. kolejce siatkarskiej II ligi mężczyzn Legia pojedzie w najbliższą sobotę do Wołomina na mecz z miejscowym Huraganem, zaś Metro zmierzy się na własnym parkiecie z AZS UWM Olsztyn.

Fot. Ana Okolus/siatkowka.legia.com

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda