mobile
REKLAMA

Bielańska Szopka mistrza Wilkonia po renowacji

Bielańska szopka wykonana przez rzeźbiarza Józefa Wilkonia to wyjątkowe dzieło. Drewniana konstrukcja ustawiona przed kościołem na terenie dawnego klasztoru kamedułów na warszawskich Bielanach, po 16 latach od powstania została odnowiona. W niedzielę, 15 grudnia mieszkańcy mogli podziwiać efekty kilku miesięcy prac renowacyjnych.

Redakcja
TAGI
Bielańska Szopka mistrza Wilkonia po renowacji

- Mistrz Józef Wilkoń na naszą prośbę i przy wsparciu finansowym dzielnicy odnowił piękne dzieło, które postawił na Bielanach 16 lat temu. Rzeźby były w złym stanie technicznym, a teraz dzięki pracy Mistrza i jego współpracowników, zmieniły całkowicie swoje oblicze. Jest to jedna z niewielu szopek całorocznych w Warszawie. Stała się też jednym z symboli Bielan – mówi Grzegorz Pietruczuk, Burmistrz Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy.

Dysponentem rzeźb jest parafia w Lesie Bielańskim, której proboszczem jest ksiądz Wojciech Drozdowicz. – Wiele osób odwiedza naszą niewielką parafię właśnie ze względu na rzeźby. Nasz serdeczny przyjaciel Józek Wilkoń razem z góralami odnowił drewniane figurki i od niedzieli każdy, kto przyjdzie do nas, może cieszyć wzrok i serce zarówno odnowioną karuzelą, jak i szopką – mówi ksiądz Drozdowicz.

Renowacja ruszyła jesienią tego roku. Prace rozpoczęły się od demontażu i przewiezienia rzeźb do pracowni Józefa Wilkonia w podwarszawskim Piasecznie. Mistrz Wilkoń uzupełnił ubytki, zabezpieczył preparatami i podmalował rzeźby w taki sposób, aby zachować ich niezwykły charakter. Renowacji bądź wymianie poddano także wszystkie elementy konstrukcyjne i wykończeniowe (słupy, więźba, poszycie).

- W rzeźbach wystawionych na działanie czynników atmosferycznych nastąpiły liczne uszkodzenia. Uzupełniliśmy wszystkie braki, pęknięcia i szczeliny – opisuje Józef Wilkoń.

Szopka kilkanaście lat temu była bardzo kolorowa, jednak czas zrobił swoje. Na każdej z figur pojawiła się srebrzysta patyna, a drewno – w ocenie artysty – szlachetnie się postarzało. – Doszedłem do wniosku, że nie będę koloryzował tego, co upływ czasu dokonał z drewnem – podsumował Wilkoń.

Cztery tony rzeźb

Szopka na Bielany trafiła w 2004 roku. Wyglądem nawiązuje do tradycyjnej rzeźby podhalańskiej, którą cechuje niezwykła prostota i ekspresja. W przepięknie zdobionej stajence ustawiono żłóbek z maleńkim Jezusem, Maryją i Józefem. Dookoła stoją pasterze i zwierzęta, a na dachu widać postać anioła. Całość konstrukcji wraz z 44 rzeźbami waży prawie cztery tony. Każdy element został wykonany ręcznie przy pomocy piły i siekiery.

Razem z szopką renowacji poddano również karuzelę. Jej koncepcja zrodziła się w pracowni mistrza Wilkonia na początku XXI wieku. Kręcą się na niej drewniane ryby, ptaki i dzikie zwierzęta.

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda