mobile

To takie proste

Jak nie teraz to kiedy, jak nie my to kto? Styczeń 2024 roku, Warszawa - stolica wielomilionowego kraju w centrum Europy, należącego do Unii Europejskiej i cywilizacji XXI wieku. Czas życzeń, pełen nadziei na to, żeby było lepiej...

Aron Volt
To takie proste

Żyjemy w miejscu, w którym los tu i teraz "podarował" nam zmiany i te kaledarzowe - zaczął się kolejny rok i te bardziej "przyziemne" - zmieniła się władza. Tak się zatem złożyło, że każdy ma jakieś oczekiwania, życzenia, chciałby widzieć zmiany...

Często bywa tak, że autorzy wszelkich zmian nigdy lub bardzo rzadko bywali poza granicami naszego kraju, choć uważają, że wiedzą wszystko lepiej. A wystarczy pojechać, zobaczyć i uwierzyć, że można żyć tak, żeby być szczęśliwym!

Miałem okazję widzieć wiele miejsc zarówno w Europie, jak poza nią i na tej podstawie chciałbym napisać o kraju, w którym chciałbym żyć, o Polsce z moich życzeń.

Najważniejszą rzeczą jest dla mnie to, aby wszyscy byli szczęśliwi żyjąc tak, jak sami chcą. I nie jest to wcale takie trudne, wystarczy zobaczyć jak to robią inni.

Chciałbym, aby wszyscy czuli się dobrze bez jakichkolwiek zakazów czy nakazów dotyczących stylu życia narzucanych przez państwo. Żeby pani A mogła swobodnie uczestniczyć w każdej uroczystości kościelnej, bo jest katoliczką, żyby pani B mogła bez żadnego skrępowania pielęgnować swoją religię bez względu na to czy jest to Buddyzm, Hinduizm, Islam, Judaizm czy jakakolwiek inna, żeby pan C będący poza religiami miał "święty" spokój. 

Chciałbym, żeby byli szczęśliwi wszyscy, którzy wybrali wielodzietne rodziny, wszyscy, którzy żyją w mniej licznych rodzinach i ci, którzy wybrali życie wyłącznie z partnerką/partnerem oraz osoby żyjące samodzielnie, bo tak chcą - wszyscy są przecież równi!

Chciałbym, żeby ludzie, którzy chcą być razem, mogli być bez sugerowania, że robią coś złego tworząc jednoosobowe gospodarstwa domowe czy z kimś bez względu na wiek, płeć, rasę, pochodzenie czy poglądy.

Chciałbym żyć w kraju, w którym instytucja państwa pomaga wszystkim, którzy potrzebują pomocy i nie "wtrąca się" w życie prywatne swoich obywateli. Takie państwo nazywa się neutralne (i nie mam na myśli bezpieczeństwa).

Chciałbym żyć w kraju, który inwestuje w rozwój, budując ile jest tylko możliwe zarówno jeśli chodzi o infrastrukturę, jak i inwestując w rozwój swoich obywateli.

Chciałbym żyć w kraju nowoczesnym, w którym edukacja, służba zdrowia i kultura są dostępne dla wszystkich na każdym poziomie bez kolejek, kłótni i konieczności dokonywania wyboru.

Chciałbym żyć w kraju, w którym wszystkich stać zarówno na korzystanie z dóbr wcześniej opisanych, jak i "normalne" życie.

Chciałbym żyć w kraju, w którym każda starsza osoba, która skończyła okrerślony wiek miała taką emeryturę, która wystarczy na dokonanie wszelkich opłat i zawsze zostanie coś jeszcze choćby po to, aby przynajmniej raz w roku mogła pojechać na zagraniczne wakacje. W kraju, który docenia i szanuje ludzi starszych bez względu na ilość przepracowanych lat - w systemie, w którym jest określone minimum, który każdy obywatel musi przepracować, żeby otrzymać stałą emeryturę np.10 lat pracy i wówczas każda osoba otrzymuje taką samą kwotę np. równą średniej krajowej pensji, a jeśli ktoś chce pracować dłużej może do dowolnego wieku - ile tylko będzie chciał, powiększając automatycznie wysokość emerytury.

Chciałbym żyć w kraju, w którym standardy zachowań "osób publicznych" są wzorem dla społeczeństwa, a jeśli ktoś przestaje być ważny, dziękuje za wspólny czas i z uśmiechem przekazuje swoje obowiązki następcy.

Chciałbym żyć w kraju, w którym każdy ma prawo do swojej wizji, swoich poglądów, swojego zdania, ale nikt nie ma patentu na wiedzę, zatem nie jest nieomylny i nie może narzucać innym własnej "jedynie słusznej" koncepcji i mówić "jak żyć".

Chciałbym żyć w kraju, w którym  ludzie są uśmiechnięci, pogodni, życzliwi, z pozytywnym nastawieniem do innych.

Żeby mogło tak być, ludzie muszą być szczęśliwi czyli zadowoleni z własnego życia i własnych wyborów. Każdy z nas jest inny, ale każdy z nas jest tak samo ważny i nie wolno nikomu obrażać innych tylko dlatego, że ma inne zdanie w jakiejś sprawie. Dla każdego powinno być miejsce.

To takie proste, jeśli coś nam nie odpowiada, nikt nie musi w czymś uczestniczyć ani "wprowadzać" do własnego życia. Trochę jak z kolorami: jest ich wiele, większość ma swoje ulubione i takie, których nie darzy sympatią. Wszystkie jednak są ważne, bo po prostu są, a to który wybierzemy, jest naszym prawem i przywilejem.

Przecież to takie proste, aby wziąć przykład z innych krajów i wprowadzić rozwiązania, które tam istnieją budując państwo, które nigdy nie będzie narzucało swoim obywatelom jak mają żyć i co jest dla nich dobre, a co nie - bez ich zgody. Każdy człowiek ma prawo wyboru i to powinno być najważniejsze!

I chcę właśnie żyć w kraju, w którym obywatel ma prawo wyboru, a państwo daje takie prawo w każdej sferze, stojąc "obok" wszelkich kwestii światopoglądowych, pokazując świat ze wszystkich możliwych stron, abyśmy mogli sami wybrać.

I warto pamiętać: "Żyj tak, aby nikt przez ciebie nie płakał"!

fot.123RF

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda