mobile

„Walczymy o top 3. To nasz cel”

Na dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiony został nowy trener Legii Warszawa. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami został nim Gonçalo Feio. 34-letni Portugalczyk związał się ze stołecznym klubem umową obowiązującą do końca sezonu 2024/2025. Co powiedział szkoleniowiec?

Marcin Kalicki
„Walczymy o top 3. To nasz cel”

W konferencji prasowej poza nowym szkoleniowcem „Wojskowych” wzięli udział także wiceprezes klubu Marcin Herra oraz dyrektor sportowy Jacek Zieliński. Co powiedzieli?

Trener Gonçalo Feio: 

- Spotkałem dzisiaj ludzi, których nie widziałem 7-8 lat. To były dla mnie fantastyczne chwile. Dużo ludzi mówiło mi, że pracuję po to, aby być kiedyś pierwszym trenerem Legii. Ten dzień nadszedł. To dla mnie duże wyróżnienie i duża odpowiedzialność. Bardzo dziękuję prezesowi Dariuszowi Mioduskiemu, wiceprezesowi Marcinowi Herze i dyrektorowi sportowemu Jackowi Zielińskiemu, a także mojemu agentowi. Dziękuję Legii, która umożliwiła mi pracę i rozwój. Chcę również podziękować wszystkim osobom, na których trafiałem w swojej karierze. Jestem człowiekiem, który popełnia błędy. Popełniłem jeden duży błąd. Nie ucieknę od tego i poniosę różne konsekwencje. Wyciągam wnioski i najpierw wymagam od siebie, a później od innych. Codziennie pracuję nad sobą, aby być lepszym w każdym obszarze. Jestem trenerem wymagającym, który chce wygrywać. Chcę żebyśmy wszyscy dookoła byli lepsi – piłkarze, sztab, pracownicy klubu, społeczność Legii. Stanowisko, które dzisiaj obejmuje, wymaga ode mnie bycia przykładem. Jestem pewnego rodzaju historią, która może inspirować innych trenerów, że ciężką pracą można znaleźć się w takim miejscu. Najbardziej wartościowe będą moje zachowania w przyszłości, jako człowieka. Jako trener nie spotkałem się z negatywnymi opiniami o mnie. Jako człowiek – bywało różnie. Ja to rozumiem i akceptuję. Nie ma lepszego stanowiska niż bycie trenerem Legii, aby udowodnić, że ludzie potrafią się zmieniać. Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy. W życiu najważniejsze jest jednak to, co mamy przed sobą. To co mamy do napisania i stworzenia, jest przed nami. Czyny są ważniejsze niż słowa. Skupiam się tylko i wyłącznie nad ciężką pracą w Legii Warszawa.

- Legia ma jakościowych piłkarzy, ale w piłce jest jedna rzecz przed jakością – umiejętność rywalizacji. Piłka jest sportem zespołowym. Pierwsze dni i tygodnie poświęcimy na to, aby jako drużyna rywalizować w jak najlepszy sposób. Musimy nadać zespołowi fundamentów, tożsamości i DNA. Podkreślam, że to nigdy nie będzie mój zespół – to będzie nasz zespół złożony z ludzi, którzy go tworzą i którzy go wspierają. Nie przyszedłem nikogo uczyć grać w piłkę. Chcemy starać się, aby jako drużyna Legia była mocna.

- Nauczyłem się języka polskiego najlepiej jak potrafię. Uczę się historii tego kraju, która jest bardzo bogata. Polska musiała walczyć o to, aby istnieć. Mało który kraj ma taką przeszłość. To w jakimś stopniu charakteryzuje również pracę w tym kraju. Nikt nie może mi odmówić tego, że w polskiej piłce jestem wartością dodaną. Od pierwszego dnia, gdy pracowałem w Legii jako wolontariusz dla dzieci, zawsze byłem osobą, która chciała maksymalnie rozwijać ludzi dookoła mnie. Jako trener Legii mam przed sobą szansę zapisać w CV trofea. Znam specyfikę klubu, wiem, jakie tu są wymagania.

- Nie mogę odpowiedzieć na personalne zmiany w składzie. Nie rozmawiałem jeszcze z drużyną. Na obecną chwilę wiem, że kapitanem jest Josue. To człowiek, który chce wygrywać, a to pasuje do mojego charakteru. Znam kilku liderów tej drużyny i muszę z nimi porozmawiać. Cokolwiek będzie działo się w składzie, drużyna będzie wiedziała o tym jako pierwsza.

- Bycie w Legii wymaga od nas nie tylko wygrywania, ale też posiadania pewnego stylu. Posiadanie piłki, intensywność – takiej Legii możemy się spodziewać. Na mojej pierwszej konferencji w Motorze Lublin pytano się mnie, po jakim czasie możemy spodziewać się zmian. Ja jestem trenerem, który chce rozwijać się codziennie. W tej chwili mamy trzy dni i trzy treningi przed meczem z Rakowem. Wierzę w to, że progres będzie widoczny. Na pewno nie będzie to docelowy poziom w Legii, ale chciałbym odcisnąć swoje piętno w drużynie już dzisiaj.

- Wierzyłem w to, że mogę zostać trenerem Legii. Wiedziałem, że to proces, a nie temat na tu i teraz. Jak widać, mój cel się spełnił dzięki trudnej, codziennej pracy.

- Plan na drużynę jest. Koncept mamy opracowany. Bardzo liczę na wsparcie mojego sztabu. Nie powiem, czy będziemy grać trójką, czy czwórką obrońców. Na pewno będziemy chcieli wykorzystać indywidualności i charakterystykę piłkarzy Legii. Chcę wykorzystać wszystko, co najlepsze z moich piłkarzy.

- Stałe fragmenty to faza gry, które w mojej filozofii futbolu są bardzo ważne. W moim rozumieniu piłki chcę mieć jak największą kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku.

- Przejmuję drużynę, która jest bezpośrednio związana z trenerem. Ja szanuję Kostę Runjaicia, który zdobył z Legią trofea, rywalizował w Europie i zapisał się w historii klubu. Są rzeczy, które widzę inaczej. Wypełnienie niektórych przestrzeni, sposób poruszania piłkarzy, nawet kwestie strukturalne. Najważniejszym celem będzie rozwój każdego piłkarza. Chcę również wdrażać do zespołu zawodników Akademii. Musimy pomóc im nabywać zachowań, które pozwolą tym młodym graczom wejść na poziom pierwszego zespołu Legii. Chcę, aby w pewnym momencie wszyscy piłkarze widzieli piłkę w ten sam sposób, co ja.

- Nie mam żadnego immunitetu. Zostałem ukarany i uważam, że była to surowa kara. Wokół mojego nazwiska krążą różne opinie. To też jest kara. Jeżeli chcesz być trenerem, to czasem musisz odciąć się od pozytywnych komentarzy, ale też krytyki. Jestem odporny na to, co dzieję się zewnątrz. Traktuję ten dzień jak szansę. Jestem dowodem, że ciężką pracą możesz osiągnąć wiele. To szansa dla mnie, aby zmienić opinię o mnie samym. Chcę być przykładem dla młodych trenerów i piłkarzy. Znam wielkość tego klubu i odpowiedzialność, która na mnie ciąży. Muszę udowodnić, że otrzymany kredyt zaufania jest słuszny.

- Chcę być sprawiedliwy i konsekwentny. Pierwszy kontakt z drużyną będzie dla mnie bardzo ważny. Zaczynamy tworzyć nową historię, która zaczyna kształtować się od dzisiaj. Wszystko zależy od tego, jak to będzie wyglądało na treningu, ale i w każdym innym obszarze. Staram się podejmować przemyślane decyzje. Przed nami nowe rozdanie. Chcę indywidualnie porozmawiać ze wszystkim piłkarzami. Na tym musi opierać się współpraca. Chciałbym, aby ludzie rozumieli i zgadzali się z moją wizją. Każda osoba będzie częścią tej drużyny.

Dyrektor sportowy Jacek Zieliński: 

- Decyzja o zatrudnieniu Goncalo Feio było głęboko przemyślana. Zarząd był do tej decyzji przygotowany dużo wcześniej. Dwa dni temu moja decyzja została zaakceptowana.

- To nie jest efekt impulsywnej decyzji, tylko naszych analiz. Od października wpadliśmy w duży dołek. Zanotowaliśmy cztery porażki z rzędu. Na przestrzeni pół roku nasze wyniki nie były zadowalające. W 19 meczach zdobyliśmy 25 punktów. Tak jak mówię – to nie jest efekt, z którego w Legii możemy być dumni. Oczywiście o wiele lepiej pogodziliśmy ligę z grą w Europie. Ale to nadal nie było wystarczające. Przez pół roku nie byliśmy w stanie ustabilizować naszej gry. To był dostateczny okres, aby ocena nie była pozytywna. Bardzo szanuję trenera Kostę. Uważam, że to był bardzo dobry wybór. Rozwinęliśmy się bardzo dobrze przez 15 miesięcy. Od września nastąpiła jednak stagnacja, a może nawet regres. Decyzję podjęliśmy widząc spadek naszego poziomu. Jestem przekonany, że zatrudnienie trenera Feio będzie dobrą decyzją.
- Liczyłem na to, że te ostatnie mecze pozwolą nam się rozwinąć. Myśleliśmy, że być może wejdziemy na wyższy poziom. Tak się jednak nie stało. Wypowiedź trenera Runjaicia po meczu z Jagiellonią nie miała żadnego znaczenia na naszą decyzję.

- Kwestia Josue jest otwarta. Muszę mieć nowe spojrzenie i opinię nowego trenera. Znam opinie trenera Runjaicia i mam swoje zdanie. Poznam opinię trenera Feio i następnie będziemy dalej decydować. Musimy również poznać decyzję Josue. Nowy trener to nowa szansa dla każdego z zawodników. Te siedem meczów będzie bardzo istotne dla piłkarzy, którym kończy się kontrakty.
- Walczymy o top 3. To nasz cel. Powtarzam, że musimy się rozwijać, bo widocznie wyhamowaliśmy. Z trenerem Feio jesteśmy w stanie wrócić na właściwe tory. To jest też związane z planami na przyszłość, z transferami. Wyniki w najbliższych meczach są dla mnie ważne, ale dużo ważniejsza jest długofalowa perspektywa.

- Goncalo Feio ma świetny warsztat i odpowiednią charyzmę, jeśli chodzi o taki klub jak Legia. Jest świetnym strategiem, który cały czas się rozwija i dąży do tego, aby być lepszym. Uznałem, że to dobry moment, aby podpisać kontrakt z Goncalo Feio. Z nowym trenerem jesteśmy w stanie osiągnąć wiele. Wiem, że ludzie wracają do przeszłości. To jest Legia, nowa szansa, którą trener Goncalo Feio może wykorzystać.

- Podejmuję duże ryzyko, ale bierność i unikanie decyzji o zmianie trenera byłyby jeszcze większym ryzykiem.

- Goncalo Feio na liście u mnie był od zawsze. Ta lista cały czas się aktualizuje. Patrzę na wiele czynników, nie tylko na boisku. Byłem cierpliwy. Myślałem, że naprawimy problemy, które nam doskwierają. Od kilku miesięcy intensywniej pochylałem się nad myślą o zmianie trenera.

- Nikt nie ma wszystkich informacji o tym, co dzieje się wewnątrz. Nie mówimy o wszystkich rzeczach, bo nie o wszystkim możemy powiedzieć. Ja zgadzałem się z opinią, aby opaska kapitańska trafiła w ręce Josue.

- Trener Runjaić wiedział, że Ernest Muci i Bartosz Slisz opuszczą Legię. Jesteśmy skazani na to, że takich piłkarzy musimy sprzedawać. 90% klubów sprzedaje zawodników, może prócz zespołów Premier League. Trener liczył się z tym, że Bartosz Slisz od nas odejdzie. Transfer Muciego po prostu musieliśmy zrobić. W miejsce Muciego szansę dostał Marc Gual i swoją formą udowodnił, że ma jakość. Nie udało się jednak uzupełnić luki po Bartoszu Sliszu. Jesteśmy skazani na to, aby rozwijać zawodników i na tym budować siłę zespołu. Nie możemy sobie pozwolić na transfery gwiazd. Naturalnym zastępcą był Jurgen Celhaka, ale ten piłkarz doznał kontuzji podczas okresu przygotowawczego. Była jedna kandydatura, która bardzo nam odpowiadała, ale nie była ona możliwa do przeprowadzenia teraz. Ten ruch zostanie prawdopodobnie przeprowadzony latem.

Wiceprezes zarządzający Marcin Herra: 

- Wczoraj rano spotkaliśmy się z trenerem Kostą Runjaiciem. To spotkanie było pokłosiem rekomendacji i decyzji dyrektora sportowego. Trener Runjaić zapisał piękną kartę w historii Legii. Towarzyszyły nam niesamowite emocje, przeżyliśmy wiele wspaniałych momentów. Zdobyliśmy Puchar i Superpuchar Polski, graliśmy w Europie. W imieniu całego klubu i zarządu za to wszystko podziękowaliśmy trenerowi Koście. Rozmowa była bardzo profesjonalna. Mieliśmy czas, aby przekazać tę informację sztabowi i drużynie. Dzisiaj z przyjemnością obserwuję, jak trener Goncalo Feio odnajduje się w klubie. Towarzyszy temu bardzo dobra, pozytywna energia. Przed nami wielkie wyzwania. Rozegramy siedem meczów, w których chcemy zdobyć 21 punktów. Legia Warszawa to duża organizacja. Wszystko robimy po to, aby trener miał jak najlepsze warunki do pracy. Dziękuję za zaufanie naszych kibiców. Ani przez moment nie chcieliśmy odpuścić i najbliższe tygodnie będą tego dowodem.
- Mamy pełną jasność od strony tego, co trener powiedział. Mamy określone zasady i wartości, które będziemy w codziennej współpracy pielęgnowali. Wczoraj wieczorem sporo rozmawialiśmy. Najważniejsze będą czyny. One będą świadczyły o tym, jakim kto jest człowiekiem.

/Marcin Kalicki/

Fot. Legia Warszawa

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda