mobile

Różne oblicza emigracji - w Stołecznym MIKu

Przed nami trzy dni spotkań z twórcami i twórczyniami - literatury, filmu i muzyki, które powstały lub silnie się łączą z doświadczeniem emigracji. Kolejną, siódmą edycję EMiGRy zainaugurowało spotkanie z pisarkami Manuelą Gretkowską i Brygidą Helbig-Mischewski (Berlin), współprowadzone przez pisarza Romualda Mieczkowskiego (Wilno).

Katarzyna Kałaska/ fot. Katarzyna Kałaska
TAGI
Różne oblicza emigracji - w Stołecznym MIKu

Brygida Helbig-Mischewski, autorka m.in. „Anioły i świnie. W Berlinie!!”, czy tomiku wierszy „Jaśminy”, zapytana o swoje doświadczenie emigracji, powiedziała:

Emigracja była dla mnie wielkim szokiem, przeżyciem. Był to rok 83, nie miałam jeszcze 20 lat. Nie była to jakaś świadoma polityczna decyzja(…) po prostu wyjechałam za miłością(…)

Przez pierwsze 5 lat ogromnie cierpiałam”

 

„Żelazna kurtyna”, pobyt nie w pełni legalny (tzw. wiza turystyczna), utrudniony kontakt telefoniczny, listy ocenzurowane – to elementy obrazu składające się na doświadczenia wielu krajan. Helbig-Mischewski mówiła na spotkaniu o trudnościach w przystosowaniu się do innej, nowej rzeczywistości. O przekonaniu, że powrót nigdy nie będzie możliwy. O silnym poczuciu przynależności do Polski.

Byłam dosyć patriotycznie nastawiona”

Obecnie definiuje swoją sytuację w inny sposób, wynikający z kontekstu i zmian historycznych. Czuje się Europejką, obywatelką „polsko-niemiecką”, z wyraźnym akcentem na polskość. Jednak w sposobie mówienia o latach minionych, wyraźnie pobrzmiewa nuta nostalgii i nieukrywanego rozgoryczenia.

Autorka wspomniała m.in. o udziale w sesji terapeutycznej, gdzie konfrontacja z przeżyciem emigracji okazała się ogromnym wyzwaniem emocjonalnym i świadectwem na nieprzepracowanie problemu.

 

W zupełnie innym tonie mówiła Manuela Gretkowska.

Autorka popularnej i uznanej za nowatorską książki „My zdies’ emigranty”, wyjechała z Polski w 88’, przed upadkiem komuny.

To był absolutnie wyjazd polityczny(…) Dostaliśmy azyl (…) jako chyba ostatni Polacy we Francji… Absolutnie widziałam (tam) przyszłość.. To, co było ciężkie, to nie zaaklimatyzowanie się we Francji, tylko opuszczenie Polski(…) To poczucie, kiedy żegnałam rodziców, że (…) nigdy więcej ich nie zobaczę. To było jak śmierć(…)

I szłam jak na pogrzeb do pociągu.”

Opowiadając o życiu w nowym miejscu, pisarka zupełnie zmienia perspektywę, ukazując paletę możliwości, jaką zyskała wyjeżdżając.

To była zupełnie inna cywilizacja, zupełnie fascynująca”

Nie było do czego wracać(…) Nagle będąc po drugiej stronie, człowiek widział jak uboga jest Polska(…) Nowy kraj, jakikolwiek, to jest wyzwanie. Wyzwanie do innego życia, ciekawszego…”

Po pięciu latach pobytu we Francji pisarka wróciła, w związku z propozycją pracy (film, felietony) i jak przyznała, była to dla niej „tragedia”

Gretkowska mówiła także o wyjazdach, których nie upatrywała już w kategoriach emigracji. O pomyśle zamieszkania na stałe w Kalifornii. O niezrozumieniu dla sentymentów łączących ludzi z jednym miejscem:

Jesteśmy Europejczykami. Gdziekolwiek się znajdziemy, jesteśmy ludźmi. I trzeba się bogacić, a nie płakać(…) Nie mam poczucia emigracji, w żaden sposób.”

 

Przed nami, w ramach festiwalu jeszcze m.in.: pokaz filmu „Walka: Życie i zaginiona twórczość Stanisława Szukalskiego” – reż. Ireneusz Dobrowolski; Tożsamość w czasach globalizacji – spotkanie z Haliną Chehab – tłumaczką książki Amina Maaloufa, czy projekcja filmu „Kosmos” w reż. Andrzeja Żuławskiego.

MAZOWIECKI INSTYTUT KULTURY, ul. Elektoralna 12

 

Cały program dostępny na: www.emigra.com.pl

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda