Dziś, 26 sierpnia, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Psa – święto, które od 21 lat przypomina światu o bezdomnych czworonogach i ich niezastąpionej roli w życiu człowieka. Jak wskazuje stołeczny ratusz to też dzień, w którym warto spojrzeć na psy jako pełnoprawnych uczestników miejskiego życia – od wybiegów w ZOO po służby mundurowe.

26 sierpnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Psa – wyjątkowe święto, które przypomina o roli psów w naszym życiu i o potrzebie troski o bezdomne zwierzęta. Ustanowione 21 lat temu przez amerykańską działaczkę na rzecz praw zwierząt, ma na celu zwrócenie uwagi na los czworonogów, które nie mają własnego domu.

Psy towarzyszą ludziom od tysięcy lat – jako pomocnicy, obrońcy, a dziś przede wszystkim jako wierni przyjaciele. W Warszawie ich obecność widać nie tylko w domach, ale też w przestrzeni publicznej – od wybiegów w ZOO po służby mundurowe. To dzień, w którym warto powiedzieć swojemu psu „dziękuję” – za lojalność, radość i bezwarunkową miłość.

Wilki grzywiaste – ambasadorzy dzikiej przyrody

Pedro i Pascal – dwa majestatyczne wilki grzywiaste z warszawskiego ZOO – nie szczekają, nie merdają ogonem, ale są równie psie, co owczarek na patrolu. Ich wybieg przy Alei Głównej przyciąga wzrok nie tylko dzieci. Z rudym futrem, czarnymi nogami i długimi łapami wyglądają jak stworzenia z innego świata. I w pewnym sensie – są. Nie są blisko spokrewnione z żadnym współczesnym gatunkiem wilka, żyją samotnie, a ich dieta to egzotyczny miks owoców i drobnych zwierząt.

Pedro i Pascal to nie tylko ciekawostka zoologiczna. To przypomnienie, że „psie” oblicze natury jest znacznie szersze niż to, co widzimy na smyczy w parku.

Psy na służbie – czworonożni funkcjonariusze

Z drugiej strony miasta, w Komendzie Stołecznej Policji, pracuje 59 psów. Majązadania, które wymagają odwagi, precyzji i lojalności. Owczarki patrolowo-tropiące, psy wykrywające narkotyki i materiały wybuchowe – to czworonożni funkcjonariusze, którzy nie tylko tropią, ale też chronią nas podczas imprez masowych, interwencji czy konwojów.

fot. Freepik