Groźna bójka obcokrajowców na Wilanowie. Sprawie przyjrzy się prokuratura
Do groźnej sytuacji doszło w ostatnich dniach na Wilanowie. Pomiędzy dwoma cudzoziemcami doszło do bójki. Jeden z nich próbował zaatakować drugiego ostrym narzędziem, najprawdopodobniej śrubokrętem. Nagranie ze zdarzenia pojawiło się w internecie z komentarzem, że policja, która pojawiła się na miejscu nikogo nie zatrzymała. Do sprawy odniosła się dziś stołeczna policja. Widomo, że zdarzeniu przyjrzy się prokuratura.

Na Wilanowie doszło do niebezpiecznej bójki dwóch mężczyzn, w trakcie której jeden z uczestników miał próbować ugodzić drugiego w szyję ostrym narzędziem – prawdopodobnie śrubokrętem.
Film z zajścia opublikowany został na portalu X przez profil „Służby w akcji”. Nagranie zarejestrowano przed jednym ze sklepów przy ulicy Herbu Szreniawa. Widać na nim, jak dwóch mężczyzn wdaje się w szarpaninę, a jeden z nich wykonuje zamaszysty ruch od dołu w stronę szyi drugiego. Autor nagrania twierdzi, że agresor miał w ręku ostre narzędzie – najprawdopodobniej śrubokręt – i próbował nim zaatakować przeciwnika.
- Osoba która nagrywała twierdzi, że policja przyjechała po około 15 minutach, odbyła rozmowę z panami i stwierdzili, że wszystko jest ok. I mimo tego, że widzieli ostre narzędzie na przybliżeniu na nagraniu to nikogo nie zatrzymano, sprawa zamknięta
Do zdarzenia odniosła się już Komenda Stołeczna Policji. W oficjalnym komunikacie przekazano, że funkcjonariusze interweniowali około godziny 16:00 przy ulicy Kazachskiej 3, gdzie zastali dwóch obcokrajowców w wieku 25 i 37 lat, przebywających legalnie na terenie Polski. Jak ustalono, kłótnia miała dotyczyć opłat za mieszkanie, a między mężczyznami doszło do rękoczynów.
– Żaden z uczestników nie zgłosił chęci złożenia zawiadomienia, ani nie wymagał pomocy medycznej – poinformowała stołeczna policja. Mężczyźni zostali pouczeni o swoich prawach, a po wykonaniu niezbędnych czynności interwencję zakończono.
Policja zaznacza jednak, że w momencie podejmowania interwencji funkcjonariusze nie dysponowali nagraniem ani wiedzą o możliwym użyciu niebezpiecznego narzędzia. Dopiero późniejsze publikacje w mediach społecznościowych rzuciły nowe światło na sytuację. - Co istotne, w momencie interwencji policjanci nie mieli tak szczegółowej wiedzy o przebiegu całego zajścia, jaką dysponujemy obecnie po zapoznaniu się z nagraniami upublicznionymi w mediach społecznościowych - przekazano w komunikacie. - W związku z powyższym czynności w tej sprawie będą kontynuowane, a uzupełniony materiał dowodowy przesłany zostanie do prokuratury i poddany analizie prawno-karnej -dodano.
To kolejny przypadek brutalnego starcia z udziałem cudzoziemców w Warszawie. Kilkanaście dni temu pod Dworcem Centralnym również doszło do bójki, w której jeden z mężczyzn stracił przytomność.