Nocna prohibicja w Warszawie? Radni Białołęki mówią „nie”
Radni kolejnej warszawskiej dzielnicy opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Po Ursusie i Rembertowie opinię wydała Białołęka.

Dyskusja na temat wprowadzenia w stolicy zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych toczy się od wielu miesięcy. Ostatecznie decyzją Rady Warszawy do zaopiniowania przez Rady Dzielnic trafiły dwa projekty. Swoje zdanie w tej sprawie wypowiedzieli już radni Ursusa, Rembertowa i wczoraj Białołęki. Wszystkie opinie są negatywne.
Jeden projekt jest przygotowany przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Dokument zakłada wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach 23.00 – 06.00 w sklepach, a wyłączone z niego miałyby zostać restauracje. Drugi projekt złożył klub Lewicy i Miasto Jest Nasze i zakłada wprowadzenie nocnej prohibicji od godziny 22.00 do 06.00.
Różnicą w podejściu prezydenta i radnych klubu Lewica i Miasto Jest Nasze jest jeszcze kwestia podejścia do czasu wprowadzenia zakazu. W przypadku uchwały radnych jeśli uchwała zostałaby przyjęta, zaczęłaby obowiązywać po 14 dniach od publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego oraz w Biuletynie Informacji Publicznej m.st. Warszawy.
Projekt Rafała Trzaskowskiego zakłada, że ograniczenia miałyby zacząć obowiązywać z trzymiesięcznym okresem przejściowym.
Warto przypomnieć, że w Warszawie zostały przeprowadzone konsultacje społeczne w sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. W konsultacjach wzięło udział prawie 9 tysięcy osób, zdecydowana większość poparła wprowadzenie ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych na terenie całego miasta :
-
80,78 proc. jestem „za”;
-
18,24 proc. jestem „przeciw”
-
0,98 proc. „trudno powiedzieć”
Spośród osób, które chcą wprowadzenia nocnej sprzedaży alkoholu, aż 96,9 proc. chce, aby obowiązywał on na terenie całego miasta.
Temat nocnej prohibicji podejmowany jest w różnych samorządach. Wśród dużych miast nocny zakaz sprzedaży alkoholu wprowadził Kraków, Bydgoszcz, Biała Podlaska i Gdańsk.
Fot. Freepik