Nowa ekranizacja „Lalki” - zdjęcia w sercu Warszawy
Plan zdjęciowy kinowej adaptacji Lalki przeniósł się do okolic placu Zamkowego w Warszawie. Przestrzeń przed kościołem św. Anny przypomina XIX-wieczną stolicę, tworząc idealne tło dla kolejnych ujęć. W pobliskim Domu Literatury realizowano sceny z udziałem Marcina Dorocińskiego, wcielającego się w postać Stanisława Wokulskiego, oraz Marka Kondrata, który gra Ignacego Rzeckiego.

Akcja Lalki Bolesława Prusa rozpoczyna się w Warszawie w 1878 roku. Książka, uznawana za jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej literatury, była już kilkakrotnie adaptowana na potrzeby telewizji. Teraz jednak po raz pierwszy trafi na duży ekran. Reżyserem filmu jest Maciej Kawalski, za zdjęcia odpowiada Piotr Sobociński jr., a za produkcję - Radosław Drabik i studio Gigant Films. W główne role wcielają się: Marcin Dorociński, Andrzej Seweryn, Marek Kondrat, Agata Kulesza, Kamila Urzędowska i Cezary Żak.
Plan zdjęciowy przeniósł się ostatnio w okolice placu Zamkowego, gdzie przestrzeń wokół kościoła św. Anny została zaaranżowana tak, by oddać klimat XIX-wiecznej Warszawy. W Domu Literatury kręcono natomiast sceny z udziałem Marcina Dorocińskiego w roli Wokulskiego oraz Marka Kondrata, który wciela się w postać Ignacego Rzeckiego. To kolejna warszawska lokalizacja po zdjęciach realizowanych w Alejach Ujazdowskich.
Filmowców można będzie spotkać jeszcze w sierpniu - między innymi w Łazienkach Królewskich, Alei Róż oraz na praskim brzegu Wisły. W tych miejscach pojawią się aktorzy, statyści, powozy, bryczki i konie, przenosząc przechodniów w realia sprzed półtora wieku. We wrześniu zapowiadane są kolejne widowiskowe ujęcia, które również będą realizowane w przestrzeni miejskiej.
Nie bez znaczenia pozostaje data - 20 sierpnia przypadają urodziny Bolesława Prusa, czyli Aleksandra Głowackiego. Ten wybitny pisarz i publicysta, związany z Warszawą przez większość swojego życia, urodził się w 1847 roku w Hrubieszowie, a zmarł 19 maja 1912 roku w stolicy. Spoczywa na warszawskich Powązkach. Lalka pozostaje jego najważniejszym dziełem, ale warto pamiętać także o jego „Kronikach tygodniowych” - zbiorze felietonów, które zawierają wnikliwe i do dziś aktualne obserwacje dotyczące życia mieszkańców Warszawy.
fot. UM Warszawa