Plaga samochodowych wraków w stolicy
Nie tylko blokują miejsca parkingowe, ale też ciężko byłoby przypisać im jakiekolwiek walory estetyczne. Ponadto stanowią zagrożenie dla mieszkańców i środowiska naturalnego. W ciągu zaledwie czterech miesięcy w Warszawie usunięto prawie 800 wraków samochodowych.
Mieszkańcy Warszawy często spotykają się z problemem porzuconych wraków samochodów, blokujących miejsca parkingowe, które i bez tego są „towarem deficytowym” w stolicy. Zdarza się, że z tak zniszczonych samochodów wydostają się do środowiska naturalnego płyny eksploatacyjne. Straż miejska zamierza podjąć konkretne działania wobec aut zdewastowanych, nieużytkowanych, pojazdów spalonych i pokolizyjnych oraz tzw. wraków reklamowych.
Jak wygląda walka z pojawiającymi się wrakami? Funkcjonariusze, po otrzymaniu zgłoszenia lub po natknięciu się na taki pojazd, w pierwszej kolejności próbują dotrzeć do jego właściciela. Kiedy posiadacz samochodu twierdzi, że auto czeka na naprawę, straż żąda deklaracji czasowej przywrócenia go do stanu używalności oraz przemieszczenia pojazdu na teren prywatny.
Co się dzieje w sytuacji, kiedy zdewastowany samochód stoi na drodze straży pożarnej, bo i takie przypadki się zdarzają? Strażacy są wyposażeni w sprzęt pozwalający na przesunięcie lub usunięcie takiego pojazdu. Wystawiają wtedy rachunek administratorowi obiektu, bo to właśnie on jest odpowiedzialny za zapewnienie przejazdu do miejsca zdarzenia.
W ubiegłym roku z ulic Warszawy usunięto 2250 wraków. W tym roku, w okresie od stycznia do kwietnia, udało się ich zlikwidować już 787.
Co zrobić, kiedy widzimy pozostawiony przez dłuższy czas samochód, który nie ma tablicy rejestracyjnej lub jego stan ewidentnie wskazuje na to, że nie jest użytkowany? Wystarczy zadzwonić na 986 i to zgłosić. Decyzja o usunięciu pojazdu zostaje podjęta, jeśli znajduje się on w obrębie dróg publicznych, właściwie oznakowanych strefach ruchu i strefach zamieszkania.