Policjanci z Pragi-Północ zatrzymali 40-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie poddasza zabytkowej kamienicy przy ulicy Tarchomińskiej. Z budynku ewakuowano 20 osób. Na szczęście nikt nie został ranny.

Do pożaru doszło w poniedziałek, 27 października, w godzinach porannych. Ogień objął poddasze, które nie było zamieszkane. Spaleniu uległy elementy konstrukcji dachowej oraz poszycie dachu. Alarm wszczęła mieszkanka kamienicy, która zauważyła aktywny czujnik dymu. Natychmiast powiadomiła służby i sąsiadów o zagrożeniu.

Jak informuje policja na miejsce przybyło osiem zastępów straży pożarnej. Ewakuowano 20 osób z 12 mieszkań. Po kilku godzinach akcji strażacy opanowali pożar. Nikt nie odniósł obrażeń. Po zakończeniu działań gaśniczych policjanci, wspólnie z biegłym z zakresu pożarnictwa i przedstawicielami administracji, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Gdy zakończono wszystkie czynności, mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań.

Funkcjonariusze szybko ustalili i zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec dzielnicy, wcześniej notowany za podpalenia. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, groził również mieszkańcom innej kamienicy.

W Prokuraturze Rejonowej Warszawa–Praga Północ usłyszał zarzuty zniszczenia zabytkowego budynku oraz kierowania gróźb karalnych wobec lokatorów kamienicy przy ulicy Zaokopowej.

Zatrzymany był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, dlatego obecne zarzuty dotyczą czynów w warunkach recydywy. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

fot. policja