mobile
REKLAMA

Pojazdy autonomiczne – branża stawia na ewolucję, nie rewolucję

Jak wskazuje Instytut Transportu Samochodowego jeszcze kilka lat temu przyszłość motoryzacji malowała się w barwach pełnej autonomii – pojazdów bez kierownicy, pedałów i kierowców. Dziś ta wizja, choć wciąż obecna w strategiach producentów, ustępuje miejsca bardziej realistycznym scenariuszom. Na globalnym rynku zauważalna jest wyraźna zmiana narracji: z entuzjazmu wokół poziomu 5 autonomii – pełnego braku ingerencji człowieka – w stronę stopniowego wdrażania rozwiązań automatyzujących wybrane aspekty jazdy.

IS
Pojazdy autonomiczne – branża stawia na ewolucję, nie rewolucję

Prognozy kontra rzeczywistość

W ostatnich latach obserwowaliśmy znaczącą zmianę w dyskursie dotyczącym przyszłości motoryzacji. Entuzjazm związany z wizją powszechnej obecności w pełni autonomicznych pojazdów (poziom 5 autonomii, czyli bez kierownicy oraz pedałów) na naszych drogach wyraźnie osłabł. Pierwotne prognozy, które jeszcze kilka lat temu rysowały obraz rewolucji transportowej w niedalekiej przyszłości, ustępują miejsca bardziej pragmatycznemu podejściu, skoncentrowanemu na stopniowym wdrażaniu autonomicznych technologii.

Technologia, niezbędna infrastruktura oraz adekwatne ramy prawne wciąż wymagają intensywnych prac badawczo-rozwojowych i legislacyjnych, co oddala perspektywę masowego wdrożenia pojazdów autonomicznych pozbawionych kierowcy – zauważa prof. Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego (ITS).

Wstępne szacunki Instytutu z 2017 roku przewidywały pojawienie się pierwszych autonomicznych pojazdów 4. generacji (poziom 4 autonomii) na rynku już w 2025 roku, a masowe wdrożenie pojazdów autonomicznych poziomu 5 miało nastąpić po 2030 roku. Jednakże, jak wskazują aktualne trendy, ten harmonogram ulega przesunięciu, a uwaga producentów i firm technologicznych koncentruje się na bardziej realnych i natychmiastowych zastosowaniach autonomii.

Nowa strategia: praktyczne podejście do autonomii

Światowi liderzy rynku w ostatnich latach przedefiniowali swoje podejście do rozwoju pojazdów autonomicznych. Zamiast konkurować na wizje całkowicie autonomicznych aut poruszających się po każdej drodze, skupili się na rozwiązaniach możliwych do wdrożenia tu i teraz – głównie w obszarze ADAS (Advanced Driver Assistance Systems) i pojazdów poziomu 2+ oraz 3 w skali SAE.

Przykład? Jedna z czołowych spółek (należących do giganta technologicznego), która specjalizuje się w autonomicznych usługach przewozowych, w 2024 roku odnotowała około 150 000 płatnych przejazdów tygodniowo, przekraczając 4 miliony przejazdów łącznie. Jej flota działa obecnie m.in. w Phoenix, San Francisco i Los Angeles. Choć pojazdy te nie wymagają kierowcy, operują w ściśle określonych strefach miejskich, co znacząco ułatwia kontrolę nad systemem i redukuje ryzyko pomyłki lub awarii.

Z kolei największy niemiecki koncern motoryzacyjny koncentruje się na rozwoju autonomicznych tzw. „wahadłowców” w ramach miejskiego transportu zbiorowego – ich testy trwają w Niemczech, a wdrożenia pilotażowe planowane są także w innych europejskich krajach. W ramach współpracy koncern testował pojazdy poziomu 4, których zadaniem będzie obsługa powtarzalnych tras w ramach car-sharingu i tzw. shuttle-service.

Zmiana kursu uwarunkowana realiami

Branża motoryzacyjna zaczyna coraz wyraźniej dostrzegać ograniczenia związane z pełną autonomią: technologiczne (szczególnie w kontekście percepcji maszyn w trudnych warunkach), legislacyjne (brak spójnych przepisów prawa), kosztowe (wysokie nakłady na R&D i infrastrukturę), a także społeczne (niewystarczający poziom zaufania użytkowników) – tłumaczy dr inż. Małgorzata Pełka z ITS.

Szacuje się, że koszt produkcji w pełni autonomicznego pojazdu obecnie przekracza 200 000 dolarów, głównie z powodu zaawansowanych sensorów (np. LiDARów) i układów obliczeniowych. W międzyczasie systemy poziomu 2+ i 3 dostępne są już w masowo produkowanych pojazdach, wspierając kierowcę m.in. przy utrzymywaniu pasa ruchu, adaptacyjnym tempomacie czy automatycznym parkowaniu.

Europejskie i polskie działania – postęp krok po kroku

W Europie Komisja Europejska realizuje strategię Connected and Automated Driving (CAD), której celem jest stworzenie wspólnej przestrzeni legislacyjnej oraz infrastrukturalnej dla rozwoju pojazdów autonomicznych. Ważną częścią tej strategii jest wsparcie projektów badawczo-rozwojowych, testowych stref jazdy oraz ujednolicanie przepisów drogowych.

W Polsce istotną rolę w tym procesie odgrywa Centrum Kompetencji Pojazdów Autonomicznych i Połączonych (CK:PAP), działające w strukturach Instytutu Transportu Samochodowego (ITS). Centrum zajmuje się m.in. testowaniem nowych technologii w rzeczywistych warunkach ruchu, badaniami z udziałem kierowców w symulatorach jazdy oraz pracami nad standardami komunikacji pojazdów z infrastrukturą (V2X).

Jak podkreśla prof. Marcin Ślęzak, dyrektor ITS, pełne wdrożenie pojazdów autonomicznych wymaga nie tylko dopracowania technologii, ale również stworzenia nowych ram prawnych, szczególnie w kontekście odpowiedzialności za wypadki z udziałem pojazdów bez kierowcy.

Tylko w 2024 roku na polskich drogach doszło do ponad 21 tysięcy wypadków. Gdyby zastosować szacowaną, 30 proc. redukcję (dzięki pojazdom autonomicznym), można by uniknąć nawet 6 tysięcy z nich, a to oznacza setki uratowanych istnień ludzkich – dodaje prof. Ślęzak.

Co więcej, zwiększające się obecność zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS) w Europie może zmniejszyć liczbę wypadków o około 15 procent do 2030 roku – ocenia agencja Mc&Kinsey*.

Szansa na poprawę jakości życia i rynku pracy

Oprócz bezpieczeństwa, automatyzacja może przyczynić się do poprawy efektywności transportu. Obecnie prywatny samochód przez około 95 proc. czasu stoi zaparkowany, generując koszty i zajmując przestrzeń w miastach. Autonomiczne pojazdy w modelu współdzielonym mogłyby zredukować liczbę aut na drogach, ograniczając korki i emisję CO₂.

Nie bez znaczenia jest także wpływ na rynek pracy. W Polsce brakuje około 200 tysięcy kierowców zawodowych. Automatyzacja floty ciężarowej mogłaby zredukować to zapotrzebowanie nawet o 10 proc., a dodatkowo obniżyć koszty eksploatacji i zużycia paliwa o kilka miliardów złotych rocznie.

Konferencja AV-POLAND 2025 – debata o przyszłości transportu

O tym, jak wyglądać będzie droga do autonomicznego transportu w Polsce i Europie, dyskutować będą eksperci, naukowcy, przedstawiciele administracji publicznej oraz biznesu podczas IV edycji konferencji AV-POLAND 2025. Wydarzenie odbędzie się 12 czerwca 2025 roku w siedzibie Instytutu Transportu Samochodowego w Warszawie i będzie miało charakter międzynarodowy.

Najnowsze trendy technologiczne i wyniki prowadzonych badań zaprezentują przedstawiciele takich firm jak: Applus IDIADA, AVL, Envibra, Przemysłowy Instytut Motoryzacji, Avallo, Search, Robotec.ai, BLEES czy Autonomous Systems.

Wydarzeniu patronują: Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Cyfryzacji, Marszałek Województwa Mazowieckiego oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Patronami medialnymi wydarzenia są: TVP.Info, TVP3 Regiony, Polskie Radio Kierowców oraz Polska Agencja Prasowa.

W trakcie konferencji, oprócz prelekcji i dyskusji dla gości, zostanie także przygotowana specjalna strefa wystawiennicza oraz pokazy dynamiczne pojazdów. Zaprezentowane zostaną też najnowsze technologie z zakresu automatyzacji transportu drogowego, w tym m.in. zaawansowana platforma pomiarowa DARTS-PL oraz wysokiej klasy symulatory jazdy. Istotnym punktem programu będzie sesja poświęcona projektowi DARTS-PL, którego celem jest opracowanie autorskiej bazy scenariuszy testowych dla pojazdów autonomicznych, uwzględniających warunki drogowe charakterystyczne dla Polski.

Wizja, która dojrzewa

Pojazdy autonomiczne nie zniknęły z planów rozwoju motoryzacji - zmieniła się jednak skala ambicji i horyzont czasowy. Realne wdrożenia dotyczą dziś poziomów 2+ i 3, testy komercyjne – poziomu 4, a pełna autonomia – poziom 5 – pozostaje celem długoterminowym, możliwym do osiągnięcia po 2030 roku – tłumaczy dr inż. Małgorzata Pełka z ITS.

Branża, zamiast obiecywać „autonomiczne jutro”, koncentruje się na budowaniu solidnych fundamentów – prawnych, technologicznych i społecznych – dla tej transformacji. W tym kontekście AV-POLAND 2025 to nie tylko miejsce debaty, ale i krok w stronę odpowiedzialnego wdrożenia inteligentnego transportu drogowego w Polsce. AV-POLAND to także odpowiedź, kiedy pojazdy autonomiczne wyjadą na polskie drogi.

 

Źródło: ITS fot. freepik

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda