mobile
REKLAMA

Potrawy Wawy czyli kulinarna rubryka Jędrzeja Marka Cichockiego. Odcinek szósty – ogórki warszawskie, sygnowane przez grupę MORIS

Popularne wśród zachodnich, wielkich zespołów jest produkowanie wszelkiej maści gadżetów; wśród ofert niektórych artystów fani mogą dostać produkty, dzięki którym konsumowanie twórczości może dokonać się przez dodatkowe zmysły. Do dźwięku, wyglądu, zapachu płyty (no albo muzyków, niektórzy oferują też perfumy), dochodzi również smak

Jędrzej Cichocki
Potrawy Wawy czyli kulinarna rubryka Jędrzeja Marka Cichockiego. Odcinek szósty – ogórki warszawskie, sygnowane przez grupę MORIS

Przeważnie są to alkohole, nie ma sensu przedstawiać przykładów – chętnych na przekonanie się o tym fakcie, zapraszam do pobawienia się wyszukiwarką, wystarczy wpisać nazwę zespołu i dodać do niej trunek, który nas interesuje - najczęściej znaleźć można piwo albo wino. Ciekawym przykładem tej mody są ogórki po warszawsku sygnowane etykietą warszawskiego, dokładnie bielańskiego zespołu Moris. Te ogórki z klasycznego przepisu na stołeczne zamarynowanie, to ciekawe dopełnienie doznań z twórczości tej iście warszawskiej muzyki.

Składniki:

- Ogórki gruntowe, ile Bozia da, ile słoiki pomieszczą

- 3 litry wody

- 0,5 litra octu

- 7 łyżeczki cukru i 4 łyżki soli

- Parę ziarenek gorczycy

- Koper, trudno powiedzieć mi ile, zawsze miałem wrażenie, że dodaje się go dla dekoracji, zatem, ładną ilość

- Jedna cebula

- Dwie marchewki

Przepis:

Zagotowujemy wodę i ocet. Gdy w garnku zacznie delikatnie wrzeć, dodajemy: cukier, ziele angielskie i sól. Mieszamy, a następnie czekamy, aż wystygnie. Wcześniej przygotowane słoiki (zalewy wychodzi około litra, trzeba mieć to na uwadze) zapełniamy pokrojoną marchewką i cebulką. Dodajemy również koper i gorczycę. Następnie ciasno układamy ogórki w szkle. Całość wystarczy zalać przygotowaną zalewą, starannie zakręcić i zawekować, czyli zagotować słoiki we wrzątku przez około 5 minut.

Po całym procesie ogórki muszą trochę poczekać przed zjedzeniem, najlepiej tydzień lub dwa.

Ogórki, jeżeli ktoś nie ma ochoty na ich przygotowanie, dostać można bezpośrednio od zespołu, wystarczy skontaktować się poprzez profil na Facebooku, Instagramie albo przez mail – moris.oficjalnie@gmail.com. Można też poprosić o naklejkę Moriska, która przyozdobi słoik własnoręcznie zamarynowanych ogórków.

Smacznego!

fot.Jędrzej Cichocki

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda