Liczne ataki psów w Polsce budzą strach wśród wielu osób . Ofiarami sią nie tylko inne zwierzęta, giną także ludzie. Co powoduje agresję czworonogów? Jak zachować się w przypadku zagrożenia? Jakie kary mogą spotkać nieodpowiedzialnych właścicieli ?

W naszych czasach pies to prawdziwy przyjaciel człowieka. Stał się on nierozłącznym członkiem rodziny, którego spotkać możemy teraz właściwie wszędzie tam, gdzie my. Kiedy idziesz ulicą widzisz kogoś z psem na smyczy. Czytasz książkę w parku? Parę metrów dalej bawią się dwa małe pieski. Teraz spotkasz je nawet podczas zakupów w galerii handlowej.

Można by przypuścić, że psy są z nami już tak zżyte, że nieposłuszeństwo wobec właścicieli, czy przejaw aż nadto agresywnych zachowań to relikt przeszłości . Bo jak niby uwierzyć, że w czasach zjawiska takiego jak np. „psiecko” w Polsce wciąż można stracić życie po spotkaniu z „najlepszym przyjacielem człowieka”?

Dramat pod Zieloną Górą

Do tragedii doszło 12 października w okolicach Raculi pod Zieloną Górą. Będący kierowcą ciężarówki mężczyzna podczas postoju wybrał się na spacer do Lasu. Podczas przechadzki, niespodziewanie zaatakowały go trzy duże psy. Poważnie ranny trafił do zielonogórskiego szpitala uniwersyteckiego, gdzie przez kilka dni lekarze walczyli o jego życie. Mężczyzny nie udało się uratować.

Właściciel psów usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem było spowodowanie śmierci pokrzywdzonego. Grozi mu dożywocie.

Czy stolica może czuć się bezpieczna ?

Niestety nie. 14 października na Saskiej Kępie rozegrał się koszmar. Podczas spaceru na kobietę z niewielkim terierem napadł duży pies. Jak wynika z relacji świadków atak był niespodziewany, pies wybiegł z jednej z posesji na ulicy Walecznych, a między zwierzętami nie doszło do wcześniejszych interakcji. Właścicielka w wyniku próby oswobodzenia swojego pupila została ranna, doznała złamania dwóch palców i ma pokaleczone dłonie. Jej piesek zmarł w lecznicy, gdzie został przewieziony po bestialskim ataku dużego psa. Mieszkańcy Saskiej Kępy twierdzą, że pies już wcześniej był agresywny. Właścicielka zagryzionego teriera zgłosiła sprawę na Policję.

Jakie kary grożą nieodpowiedzialnym właścicielom ?

Jak przekazał  nam sierż.szt. Kacper Wojteczko, z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Śródmiescie, postępowanie karne wobec właścicieli agresywnych psów odbywa się na podstawie Art.77. Kodeksu wykroczeń. Kary zależnie od spowodowanej szkody obejmują min. grzywnę do 1000 zł, naganę, czy karę ograniczenia wolności. W przypadku, gdy pogryzienie spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu, bądź śmierć, postępowanie karne prowadzone jest na podstawie Art. 156 lub 157. Kodeksu karnego, a właściciel psa może zostać skazany na karę pozbawienia wolności.

Żeby poznać powody agresji psów i dowiedzieć się, jak bronić się przed potencjalnym atakiem skontaktowaliśmy się z Eweliną Oleksiak, behawiorystą z firmy Psi Luz.

Dlaczego psy atakują ludzi ?

Psy często atakują ludzi z powodu złych doświadczeń z przeszłości. Bardzo częstym powodem jest też niewiedza ludzi, którzy nie respektują granic psa i ignorują jego sygnały. W tym przypadku to naturalna reakcja obronna na łamanie tych granic.

Bardzo ważne jest zdobywanie wiedzy, jak komunikować się z psem, jak zostać jego przyjacielem i przede wszystkim, jak poprawnie odczytywać jego sygnały - dodaje behawiorysta.

Jeśli dojdzie do ataku psa, jak się obronić ?

Najlepiej nie dopuszczać do takich sytuacji. Jednak gdy do niej dojdzie, należy poprosić kogoś o pomoc, krzyczeć do opiekuna agresywnego psa żeby zareagował, jeśli jest w pobliżu. Należy działać instynktownie, spróbować odwrócić uwagę agresywnego psa.  Pamiętajmy edukacja,edukacja i jeszcze raz edukacja, uczmy się i respektujmy sygnały naszych pupili – apeluje specjalistka.

fot. pixabay