Rafał Trzaskowski po wyborach: „Nie mam żalu, patrzę do przodu”
Rafał Trzaskowski ogłosił powrót do obowiązków prezydenta stolicy po zakończonej kampanii wyborczej, zapowiadając dalsze zaangażowanie w sprawy Warszawy: „Zamierzam dokończyć swój mandat tutaj w Warszawie”.

Rafał Trzaskowski po wyborach: „Nie mam żalu, patrzę do przodu”
Podczas konferencji prasowej związanej z otwarciem Placu Centralnego w Warszawie Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy i niedawny kandydat na prezydenta RP, odniósł się nie tylko do zakończonej inwestycji, ale również do wyniku wyborów i swojej politycznej przyszłości. Jak stwierdził nie ma do nikogo żalu.
„Dałem z siebie wszystko”
Rafał Trzaskowski podkreślił, że kampania wyborcza była dla niego czasem intensywnej pracy, dziś nie ma do nikogo żalu. — „Życie mnie nauczyło, żeby nie mieć do nikogo pretensji” — mówił. Podkreślił, że nie zamierza rozliczać swojego sztabu ani koalicjantów, takich jak premier Donald Tusk, mimo zarzutów o zbyt późne zaangażowanie w kampanię. — „Ja naprawdę mam poczucie, że zrobiłem absolutnie wszystko, co można było zrobić” — dodał.
W odpowiedzi na pytania o zbyt wczesną radość po sondażach exit poll, Trzaskowski odmówił komentowania uwag. — „Proszę mnie zwolnić z komentowania tego typu słów” — odpowiedział, wskazując, że politycy powinni dziś skupić się na ciężkiej pracy i analizie sytuacji, a nie na wzajemnych oskarżeniach.
Koncentracja na Warszawie
Prezydent stolicy jednoznacznie zadeklarował, że zamierza dokończyć swoją kadencję w ratuszu. — „Tak, zamierzam dokończyć swój mandat tutaj w Warszawie” — zapewnił. Jego zdaniem wybory samorządowe, które odbyły się w 2024 roku, dały mu silny mandat społeczny do kontynuowania pracy na rzecz miasta. Wspomniał także, że mimo urlopu na czas kampanii, stale zarządzał miastem i podejmował niezbędne decyzje.
„Trzeba iść dalej”
Trzaskowski podkreślił, że polityka w Polsce i Europie się zmienia, a nowe realia wymagają zaangażowania, otwartości i umiejętności wyciągania wniosków. Zwrócił szczególną uwagę na wynik wśród młodych wyborców — to jego zdaniem sygnał, nad którym wszyscy politycy powinni się pochylić. — „Jestem wykładowcą, organizujemy Campus Polska, mam kontakt z młodzieżą. Będziemy analizować, co zawiodło i co trzeba zmienić” — zapowiedział.
Co dalej?
Choć Trzaskowski nie zadeklarował jednoznacznie, czy ponownie wystartuje w przyszłości w wyborach prezydenckich, nie wykluczył takiej możliwości. Na pytanie o „trzecią próbę” odpowiedział wymijająco, ale z uśmiechem. — „Koncentruję się na Warszawie” — powtórzył. Zdradził jednak, że pozostaje aktywnym uczestnikiem życia politycznego. Trzaskowski nie ukrywa, że jego polityczne ambicje wykraczają poza stolicę. Zdobyte 10 milionów głosów traktuje jako zobowiązanie i kapitał, który nie może zostać zmarnowany. — „Potrzebujemy nadziei i gotowości do wykonywania kolejnych kroków” — podkreślił.