Siódme ligowe zwycięstwo Zielonych Kanonierów
W meczu 12. kolejki Orlen Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa wygrali w Gliwicach z Tauron GTK 89:81 (20:19, 23:24, 23:16, 23:22). Było to siódme zwycięstwo zespołu Heiko Rannuli w rozgrywkach ligowych.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gospodarzy 4:0. Dobrze pod koszem legionistów radził sobie Wesley Gordon, który wykończył dwie akcje po zbiórkach w ataku. Grający po raz kolejny w wąskiej rotacji Zieloni Kanonierzy w pierwszych minutach punktowali z linii rzutów wolnych.
Z każdą kolejną minutą gra była bardziej wyrównana. Mistrzowie Polski starali się odrobić kilkupunktową stratę, głównie dzięki faulom gliwiczan. Solidną zmianę dał aktywny Ben Shungu, nieźle pod koszem radził sobie również Shane Hunter. Pierwsza kwarta została zdominowana przez grę „faul”, a w samej końcówce bardziej skuteczni byli legioniści, dzięki czemu wypracowali sobie jednopunktową przewagę.
Druga część gry rozpoczęła się od „trójek” Rashuna Davisa z GTK i Andrzeja Pluty. Chwilę później reprezentant Polski popisał się kapitalnym trafieniem zza łuku, ale szybko odpowiedział tym samym Jakub Piśla. Po świetnym bloku i indywidualnej akcji Jayvona Gravesa Legia prowadziła 30:27, a trener GTK Boris Balibrea poprosił o czas.
Po nim do wyrównania doprowadził Kacper Gordon, a chwilę później swój trzeci faul popełnił najlepszy w ekipie gospodarzy Wesley Gordon. Zawodnicy z Gliwic odzyskali prowadzenie, a wtedy natychmiast zareagował trener Rannula, biorąc przerwę na żądanie. Natychmiast „trójką” popisał się Shungu, a w ostatnich minutach tej fazy gry trwała wzajemna wymiana ciosów. Bardzo dobrze w ekipie GTK pokazał się Dominik Grudziński, dwukrotnie trafiając zza łuku. Do przerwy mieliśmy remis - dzięki punktom Shungu tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę.
Początek trzeciej kwarty był dobry dla Legii. Punkty zdobyli Wojciech Tomaszewski i Carl Ponsar, a czwarty faul złapał Gordon. Zieloni Kanonierzy wypracowali sześć punktów przewagi, a trener Balibrea szybko poprosił o czas. Gracze GTK w krótkim popełnili trzy faule zespołowe (po dwóch minutach gry), co dawało Zielonym Kanonierom większą swobodę gry. Skorzystał z tego Andrzej Pluta, trafiając kolejną „trójkę” z trudnej pozycji. Swoje pod koszem robił też Thompson. Problemy gliwiczan były coraz większe, tym bardziej, że na dłuższy czas z pakietu musiał zejść również Grudziński (4 faule).
Gospodarze utrzymywali się w grze dzięki świetnej skuteczności Jarreda Godfreya. Mistrzowie Polski odpowiadali dzięki przewadze w polu 3. sekund, z której skrzętnie korzystał Shane Hunter. Koszykarze GTK notowali sporo strat, jednak mistrzowie Polski nie wykorzystywali dobrych okazji, by „odjechać” - przed ostatnią kwartą mieli siedem punktów przewagi.
Decydujące 10 minut rozpoczęło się od faulu w ataku Maksymiliana Wilczka. Chwilę później z boiska musiał zejść Gordon, którego bardzo sprytnie „złapał” na piąty faul Hunter. Amerykański center Legii nie popisał się jednak, gdy sfaulował Davisa przy celnym rzucie (akcja 2+1) i GTK zmniejszyło straty do czterech punktów. Błyskawicznie odpowiedział Ponsar, rzucając celnie za trzy. Gliwiczanie walczyli, ale wiązało się to po raz kolejny z dużą liczbą ich fauli. Legia grała dzięki temu twardo, a po przechwycie i wsadzie Tomaszewskiego po raz pierwszy prowadziła różnicą 10 „oczek” - trener GTK nie miał wyjścia i wykorzystał kolejny czas.
Po nim przewaga jeszcze się zwiększyła, bo tym razem zza łuku przymierzył Thompson. Przed decydującymi 5. minutami gospodarze zdołali jednak zmniejszyć straty do trzech punktów, głównie dzięki kolejnym punktom Grudzińskiego. Były legionista musiał jednak opuścić parkiet po stracie i faulu na Gravesie. W końcówce to właśnie duża liczba przewinień gospodarzy powodowała, że legioniści często stawali na linii rzutów wolnych. Parkiet musiał opuścić trzeci z graczy gospodarzy, Maciej Bender.
Walka o wygraną cały czas pozostawała jednak otwarta. Na dwie minuty przed końcem Legia wygrywała 83:79. Prowadzenie zwiększył Ponsar, a następnie kolejny faul wymusił Thompson. Mimo ostatniej przerwy na zadanie dla GTK mistrzowie Polski utrzymali przewagę i wrócili do stolicy w dobrych nastrojach.
Tauron GTK Gliwice – Legia Warszawa 81:89 (19:20, 24:23, 16:23, 22:23)
Składy:
Tauron GTK Gliwice: Dominik Grudziński, Jarred Godfrey, Rashun Davis, Maciej Bender, Kacper Gordon, Kuba Piśla, Wesley Gordon, Michael Oguine, Aleksander Busz, Kajetan Misztal, Piotr Łosiak –.
Legia Warszawa: Race Thompson, Carl Ponsar, Benjamin Shungu, Andrzej Pluta, Jayvon Graves, Shane Hunter, Wojciech Tomaszewski, Maksymilian Wilczek, Błażej Czapla, Dawid Niedziałkowski.
Teraz przed Zielonymi Kanonierami domowe spotkanie przy ul. Obrońców Tobruku 40 z Miastem Szkła Krosno.
/Marcin Kalicki/
Fot./Źródło: Marcin Bodziachowski/LegiaKosz





















![[Rozwiązanie konkursu] Spektakl „Piotruś Pan” wygraj wejściówki](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/efc19594e211d31d91a8c30352466699c5900dc1.jpeg)
![[KONKURS] Spektakl „Piotruś Pan” wygraj wejściówki](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/4220062c4a3bc4a89accbe6eeeadbeffc25cc607.jpeg)
![[Rozwiązanie konkursu] Wyślij swoje świąteczne życzenia i wygraj publikację w gazecie „Informator Stolicy”](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/8abf53ae5e6bb60e0a46c0cb4da4f5a822bee3aa.png)
![[Rozwiązanie konkursu] "Po słonecznej stronie życia” – wygraj książkę Damiana Abramowicza](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/d0e3e375dcad54d827756f7f588561f4018ff4cc.png)















