Wyjątkowy dzień, wyjątkowy muzyk, wyjątkowe miejsce!

20 października był długo wyczekiwanym dniem dla polskich fanów George'a. Koncert cieszył się tak ogromną popularnością, że musiał zostać przeniesiony z mniejszego Klubu Progresja na warszawski Torwar.

George Ezra to młody brytyjski muzyk, który w zaskakującym tempie podbił listy przebojów na całym świecie. Zadebiutował w 2013 roku na scenie BBC Introducing Stage podczas Glastonbury Festival, a kilka miesięcy później pojawiły się jego pierwsze utwory.

George Ezra ma na swoim koncie niezliczoną ilość nominacji do nagród muzycznych oraz występy przed ogromną publicznością na całym świecie. 

Na koncert do Polski artysta przyjechał z utworami z albumu, który został wydany w tym roku. „Staying at Tamara’s” zawiera między innymi utwór "Paradise" czy znany niemal wszędzie "Shotgun".
 

Na warszawskim koncercie muzyka wsparł Ten Tonnes, który zagrzał fanów do zabawy grając jako support. 

Podczas koncertu nie zabrakło śmiechu ani wzruszeń. Show było dopracowane w każdym detalu. Widać było, że zarówno George jak i cały grający z nim zespół czują się na scenie doskonale. Ich dobra zabawa i niesamowita energia zapewne płynęła od fanów, którzy nie przestawali śpiewać i skakać w rytm muzyki.

Należy zaznaczyć, że George przygotował niezwykle dopasowaną oprawę świetlną koncertu. Niezbyt skomplikowana scena i światła, które idealnie współgrały z muzyką sprawiły, że momentami można było przenieść się w zupełnie inny świat. George udowadnił, że piękno tkwi w prostocie.

Koncert na warszawskiej hali Torwar był niesamowitym wydarzeniem, które na długo zagości w pamięci i sercach fanów muzyka. 

Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na powtórkę i George szybko do nas wróci!