mobile

Strzelanina na Pradze. Nie żyje ofiara ataku.

Wczoraj przy ulicy Siedleckiej na Pradze Północ doszło do strzelaniny. Ofiarą padł znany już organom ścigania obywatel Armenii. Dziś rano zmarł w jednym z warszawskich szpitali. Sprawca jest cały czas na wolności.

 

Cezary Jaszczyk
Strzelanina na Pradze. Nie żyje ofiara ataku.

W wyniku wczorajszego ataku z bronią w ręku zmarł obywatel Armenii. Zgon nastąpił dzisiaj w godzinach porannych. Jutro rano Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga rozpocznie śledztwo w sprawie zabójstwa.

Do ataku na Armeńczyka doszło wczoraj około godziny 15.30 przy ulicy Siedleckiej. Jak wiadomo, do zaparkowanego samochodu, należącego do firmy świadczącej usługi przewozowe, wsiadł Armeńczyk wraz z żoną i nakazał kierowcy natychmiast odjechać. W tym czasie padły strzały. Ciężko raniły one Ormiańczyka. Ucierpiał także przedstawiciel firmy przewozowej, który trafił do szpitala. Żonie ofiary nic się nie stało. Prokuratura kładzie tu nacisk na używanie przez niektóre media słowa „taksówkarz”. Określenie to mija się z prawdą. W zdarzeniu żaden taksówkarz nie brał udziału. Był to pracownik firmy przewozowej.

- W dniu wczorajszym na miejscu zdarzenia byli obecni prokuratorzy, którzy przeprowadzili oględziny tego miejsca i pojazdów, które miały z zaistniałym zdarzeniem. Pojazdy te zostały zabezpieczone. - mówi nam Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, prokurator Marcin Saduś.

Do prokuratury zgłaszają się już świadkowie zdarzenia. Wczoraj przesłuchano pierwsze osoby, dzisiaj kolejne. Reszta zostanie przesłuchana przez prokuratora już na początku tygodnia. Mimo to policja wystosowała apel do którego przyłącza się również prokuratura. Każdy kto był świadkiem tej tragedii lub posiada jakieś informacje mogące pomóc organom ścigania rozwiązać tę sprawę, proszony jest o zgłoszenie się z pomocą. Wszystkim osobom gwarantowana jest oczywiście anonimowość.

Jak na razie śledczy nie zdradzają motywów wczorajszego zdarzenia - Jeśli chodzi o motyw nie wypowiadamy się. Rozważamy różne powody ataku. Mówienie o tym, może mieć wpływ na dalsze czynności - komentuje Marcin Saduś.

Sprawca ataku jest cały czas na wolności. Trwa akcja poszukiwawcza. Dla dobra śledztwa prokuratura nie udziela szczegółowych informacji na jego temat. Po złapaniu odpowie za zabójstwo. Jeśli chodzi o zmarłego Ormiańczyka prokuratura przekazała informację, że był on już znany organom ścigania.

 

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda