mobile

Trzy punkty zostają na Rogalińskiej. MOS Wola wygrywa z Camperem

Kolejne trzy punkty dopisali na swoje konto siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie. W meczu 7. kolejki II ligi pokonali na własnym parkiecie KS Camper Wyszków 3:1.

Marcin Kalicki
Trzy punkty zostają na Rogalińskiej. MOS Wola wygrywa z Camperem

Podopieczni trenera Krzysztofa Wójcika bardzo dobrze weszli w mecz pewnie zdobywając kolejne punkty. Uzyskaną przewagę warszawianie utrzymali do końca, dzięki czemu mogli cieszyć się z wygranej w pierwszej partii.

O drugiej odsłonie meczu stołeczny zespół powinien jak szybko zapomnieć. Przede wszystkim duża liczba błędów własnych przyczyniła się do porażki i wyrównania stanu spotkania. Trzeci set był bardzo wyrównany. Obydwie drużyny prezentowały dobrą skuteczność co przekładało się na punkty to z jednej to z drugiej strony siatki. Sama końcówka należała jednak do gospodarzy. Partia zakończyła się atakiem Szymona Pałki.

Przez praktycznie cały czwarty set prymat wiedli goście, którzy chcieli zdobyć choćby punkt, na trudnym w tym sezonie boisku, jakim jest twierdza na Rogalińskiej. Gdy wszystkim wydawało się, że za chwilę będzie piąty set stało się coś czego nikt nie przewidział. Przy stanie 22:24 siatkarze MOS Wola, głównie za sprawą znakomitej zagrywki Michała Gawrzydka, nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie kończąc partię i cały mecz.

– Mecz z Wyszkowem nie należał do najłatwiejszych. Dobrze go rozpoczęliśmy i dalej graliśmy już nieco słabiej, a to drużyna ze sporym potencjałem, którego jeszcze nie pokazała w całości. Myślę, że miejsce w tabeli nie oddaje na razie tego co potrafią grać. W końcówce czwartego seta zaczęliśmy się z Bartkiem Paterem zastanawiać w jakim ustawieniu zacząć tie-breaka, ale na szczęście Michał Gawrzydek stwierdził, że nie jest to najlepszy pomysł i zakończył to w czterech setach – zaznacza Krzysztof Wójcik, trener MOS-u.

MOS Wola Tramwaje Warszawskie – KS Camper Wyszków 3:1 (25:19, 22:25, 25:23, 26:24)

Spotkanie specjalnie dla Czytelników Informatora Stolicy podsumowali siatkarze wolskiego klubu. – Za nami wyrównany mecz, podczas którego nie udało nam się rozwinąć skrzydeł, ale udało się zdobyć kolejne trzy punkty. Popełniliśmy dużo błędów. Pokazaliśmy jednak, że mamy szeroką ławkę rezerwowych i każdy kto wchodzi na boisko, daje wiele dla drużyny. Teraz pozostaje nam wyciągnąć wnioski i przygotować się do sobotniego pojedynku derbowego z Metrem Warszawa – powiedział środkowy Adam Antoński. – Mecz w naszym wykonaniu nie należał niestety do najlepszych, sam ze swojej gry nie jestem zadowolony. Najważniejsze jednak, że zdobyliśmy trzy punkty i utrzymujemy się w czołówce. Niezmiernie cieszy fakt, że mamy bardzo wyrównany zespół, a zmiennicy wchodzący na parkiet są w stanie poprawić jakość gry, co wczoraj było doskonale widać. Martwi mnie tylko jedna rzecz, że z zespołami teoretycznie mocniejszymi na papierze, nasza gra wygląda dużo lepiej. Musimy chyba popracować również nad naszą sferą mentalną, aby być skoncentrowanym na 100% z każdym przeciwnikiem. Grupa jest bardzo mocna i wyrównana jak się okazuje i cieszy fakt, że jesteśmy w czubie tabeli – przekonuje Dariusz Bonisławski, libero wolskiego klubu.

W najbliższy weekend na kibiców stołecznej siatkówki czeka wielkie widowisko. W sobotę na Ursynowie w derbach stolicy drużyna MOS Wola Tramwaje Warszawskie zagra z KS Metro.

Fot. MOS Wola

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda