Po wielu dniach spędzonych w schronach, młodzi piłkarze z Ukrainy mogli wyruszyć w podróż do Polski. Bezpieczny azyl znaleźli na Bielanach. Zawodnicy drużyny FC Kramatorsk zamieszkali w internacie przy ul. Lindego. Trenują w bielańskiej akademii Turbo Football Academy Talents.

Wojna zabiera bliskich i poczucie bezpieczeństwa. Zabiera też marzenia – tak jest w przypadku nastolatków w drużyny juniorów FC Kramatorsk. Działania zbrojne prowadzone w Ukrainie spowodowały, że kilku z nich zostało sierotami. Trener drużyny za cel postawił sobie znalezienie zawodnikom bezpiecznego azylu. Poprzez znajomych w Polsce skontaktował się z Grzegorzem Jędrzejewski z Turbo Football Academy Talents. Założyciel bielańskiej szkółki piłkarskiej bardzo szybko porozumiał się z dzielnicą Bielany i LIX Liceum Ogólnokształcącym Mistrzostwa Sportowego. Umożliwiło to w ciągu kilku dni rozpocząć przygotowania do ewakuacji młodych piłkarzy ukrywających się w schronach w okolicy Charkowa i Kijowa.

Pod koniec marca drużyna dotarła do Polski. – Część zawodników przyjechało z matkami, niektórzy jednak trafili do nas sami, bo przez wojnę stracili rodziców. Robimy co możemy, aby mieli u nas dobrze i byli przede wszystkim bezpieczni – powiedział Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany.

To wszystko nie byłoby możliwe bez zaangażowania wielu osób i firm. Wszystko zaczęło się od założycieli Turbo Football Academy Talents – Grzegorza Jędrzejewskiego i Macieja Witkowskiego. Mazowiecki Związek Piłki Nożnej pomógł w zorganizowaniu transportu, Dorota Grabiec (dyrektor LIX LO) oraz jej współpracownicy otoczyli opieką zawodników oraz ich matki.

Bez wsparcia Huty ArcelorMittal Warszawa, Galerii Młociny oraz sklepu Zabawki Niebanalne oraz pozostałych darczyńców pragnących zachować anonimowość nie byłoby możliwe skompletowanie ubrań i wielu innych przedmiotów codziennego użytku, z których skorzystała drużyna.

Fot. UD Bielany