Wysoka porażka mistrzów Polski w Gdyni
W meczu 13. kolejki Orlen Basket Ligi Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Arką Gdynia 72:106. Gospodarze od drugiej kwarty kontrolowali przebieg spotkania i systematycznie powiększali przewagę, odnosząc pewne zwycięstwo przed własną publicznością.
Pierwsze punkty w meczu zdobyli legioniści, a dokładnie Carl Ponsar, który otworzył spotkanie celną trójką. Chwilę później zza łuku trafił również Race Thompson i Legia szybko objęła prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli jednak dwoma dobrymi akcjami w ataku – najpierw zapunktował Jakub Garbacz, a następnie dwa punkty dołożył Kresimir Ljubicić, doprowadzając do remisu 6:6. Kolejne minuty należały do Arki. Po niecelnej próbie rzutowej legionistów gospodarze wykorzystali swoje okazje, a dwie skuteczne akcje Jarosława Zyskowskiego pozwoliły gdynianom wyjść na pięciopunktowe prowadzenie. Przy tym wyniku o pierwszy czas w meczu poprosił trener Legii Heiko Rannula.
Po krótkiej przerwie Arka utrzymywała przewagę, głównie za sprawą dobrze dysponowanego Zyskowskiego, który w pierwszych minutach zdobył 10 z 16 punktów swojego zespołu. Po sześciu minutach gry gospodarze prowadzili 16:11. W kolejnych akcjach legioniści poprawili skuteczność w ofensywie. Punkty zdobyli Ben Shungu oraz Jayvon Graves, a akcja 2+1 Race’a Thompsona pozwoliła doprowadzić do remisu 19:19. Arka szybko jednak odzyskała inicjatywę i ponownie odskoczyła na cztery punkty, co skłoniło trenera Legii do wzięcia kolejnego czasu. Ostatnie słowo należało do gospodarzy - Jakub Garbacz trafił za trzy i po pierwszej kwarcie Arka Gdynia prowadziła 28:24.
Arka rozpoczęła drugą kwartę skutecznych akcji w ataku – najpierw punkty zdobył Luke Barrett, a następnie dwukrotnie zza łuku trafił Jakub Garbacz, co pozwoliło gdynianom szybko powiększyć przewagę do dwunastu punktów przy stanie 36:24. W kolejnych minutach gospodarze kontrolowali przebieg gry i utrzymywali bezpieczną przewagę. Na cztery minuty przed przerwą Arka prowadziła 42:31, skutecznie odpowiadając na próby legionistów w ofensywie.
Chwilowy impuls dała Legii dobra sekwencja w obronie i szybkie akcje w ataku. Najpierw punkty zdobył Andrzej Pluta, a następnie po przechwycie skuteczną kontrę wykończył Wojciech Tomaszewski, zmniejszając stratę do dziewięciu punktów. Gospodarze szybko jednak ostudzili zapędy legionistów. Celny rzut za trzy, a następnie indywidualna akcja Okauru ponownie pozwoliły Arce odskoczyć na dwunastopunktowe prowadzenie. Były to ostatnie punkty zdobyte przed przerwą i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 49:37.
Druga połowa rozpoczęła się od wymiany punktów po obu stronach parkietu. Żadna z drużyn nie była w stanie przejąć inicjatywy, a gospodarze konsekwentnie utrzymywali dwunastopunktowe prowadzenie. Legioniści próbowali zbliżyć się do rywali, a dwukrotnie w akcji 2+1 skutecznie zapunktował Carl Ponsar. Arka jednak szybko odpowiedziała - najpierw punkty zdobył Adam Hrycaniuk, a następnie celną trójkę dołożył Kamil Łączyński, powiększając przewagę gospodarzy do piętnastu punktów na pięć minut przed końcem trzeciej kwarty (63:48).
Legioniści popełniali kolejne błędy w ataku, które bezlitośnie wykorzystali gdynianie. Na dwie minuty przed końcem kwarty gospodarze prowadzili 69:54. Końcówka trzeciej odsłony należała do Arki. Najpierw celnym rzutem za trzy popisał się ponownie Kamil Łączyński, a następnie dwa rzuty osobiste wykorzystał Jakub Garbacz. Przed ostatnią kwartą gospodarze mieli już siedemnaście punktów przewagi, prowadząc 74:57.
Ostatnia kwarta rozpoczęła się od dalszego powiększania przewagi przez gospodarzy. Po punktach zdobytych przez Okauru oraz Ljubicicia różnica wzrosła do 22 punktów, a na tablicy wyników widniał rezultat 81:59. Legioniści odpowiedzieli jeszcze celną trójką Race’a Thompsona, jednak Arka szybko odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Kolejne punkty Okauru oraz trafienie Courtney’a Rameya pozwoliły gdynianom odskoczyć już na 24-punktowe prowadzenie (86:62), co skłoniło trenera Legii Heiko Rannulę do wzięcia czasu.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze skutecznie odpowiadali na próby legionistów, a po celnej trójce Błażeja Czapli natychmiast odpowiedział rzutem zza łuku Ramey. Na cztery minuty przed końcem Arka prowadziła 91:65. W końcówce spotkania gospodarze już tylko systematycznie powiększali przewagę. Ostatnie punkty w spotkaniu zdobył Błażej Czapla, który wykorzystał dwa rzuty osobiste. Było to już jednak tylko zmniejszenie rozmiarów porażki, a Arka Gdynia pewnie wygrała to spotkanie 106:72.
AMW Arka Gdynia – Legia Warszawa 106:72 (28:24, 21:13, 25:20, 32:16)
Składy:
AMW Arka Gdynia: Jakub Garbacz, Jarosław Zyskowski, Michael Okauru, Kresimir Ljubicić, Courtney Ramey, Luke Barrett, Kamil Łączyński, Adam Hrycaniuk, Filip Kowalczyk, Mateusz Orłowski, Jakub Zabłocki -.
Legia Warszawa: Race Thompson, Benjamin Shungu, Carl Ponsar, Jayvon Graves, Błażej Czapla, Maksymilian Wilczek, Wojciech Tomaszewski, Shane Hunter, Andrzej Pluta, Dawid Niedziałkowski, Ojārs Siliņš.
/Marcin Kalicki/
Źródło/Fot. Legia Warszawa Sekcja Koszykówki



















![[Rozwiązanie konkursu] Spektakl „Piotruś Pan” wygraj wejściówki](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/efc19594e211d31d91a8c30352466699c5900dc1.jpeg)
![[KONKURS] Spektakl „Piotruś Pan” wygraj wejściówki](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/4220062c4a3bc4a89accbe6eeeadbeffc25cc607.jpeg)
![[Rozwiązanie konkursu] Wyślij swoje świąteczne życzenia i wygraj publikację w gazecie „Informator Stolicy”](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/8abf53ae5e6bb60e0a46c0cb4da4f5a822bee3aa.png)
![[Rozwiązanie konkursu] "Po słonecznej stronie życia” – wygraj książkę Damiana Abramowicza](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/d0e3e375dcad54d827756f7f588561f4018ff4cc.png)















