Rok spędził na klatce schodowej. W końcu poprosił o pomoc
Jak przekazała stołeczna Straż Miejska 52-letni pan Piotr przez rok mieszkał na klatce schodowej, odmawiając wsparcia zarówno zaniepokojonym sąsiadom, jak i służbom. Dopiero niedawno rozmowa ze strażniczką miejską przekonała go, by przyjąć pomoc

W środę 20 sierpnia o godzinie 8:30 do strażników miejskich podczas rutynowej kontroli w rejonie ul. Balkonowej, podeszli mieszkańcy, prosząc o interwencję.
Funkcjonariusze zastali na miejscu wycieńczonego mężczyznę, który odrzucał każdą formę pomocy. Tym razem, jak przekazała Straż Miejska cierpliwa rozmowa starszej inspektor Justyny Faltynowskiej, sprawiła że pan Piotry przyznał, że potrzebuje pomocy.
– Czułam, że walczymy o coś więcej niż tylko chwilową pomoc. Rozmawiałam z nim spokojnie, krok po kroku, próbując przekonać, że nie jest sam i że warto dać sobie szansę. Po dłuższej chwili ciszy, usłyszałam: „Pomoc jest mi potrzebna”. To były słowa, które dla mnie brzmiały jak zwycięstwo – zwycięstwo człowieka nad własnym zwątpieniem – przekazała starsza inspektor Justyna Faltynowska.
Strażnicy w krótkim czasie zorganizowali dla niego miejsce w Warszawskim Centrum Integracji. Jeszcze przed godziną 10 mężczyzna trafił do bezpiecznego schronienia, gdzie otrzymał opiekę i wsparcie specjalistów.