Pewna wygrana Legii w meczu przyjaźni
W meczu 8. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Legii Warszawa pewnie pokonali w derbach Mazowsza Radomiaka Radom 4:1.

Mecz przyjaźni lepiej rozpoczęli gospodarze. W dziesiątej minucie akcję Legii próbował zakończyć Bartosz Kapustka, ale piłka po strzale pomocnika stołecznego klubu minęła światło bramki. W trzynastej minucie strzałem zza pola karnego Kacpra Tobiasza próbował zaskoczyć Rafał Wolski, jednak golkiper warszawian znakomicie sparował futbolówkę na rzut rożny. W czterdziestej pierwszej minucie ładnie piłkę z Bartoszem Kapustką wymieniał Juergen Elitim, po czym wbiegł w pole karne i pewnym strzałem w róg bramki pokonał Filipa Majchrowicza.
Kilka chwil po rozpoczęciu drugiej połowy doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Ruben Vinagre nadepnął na nogę Romario Baro w polu karnym, jednak sędziowie VAR nie przywołali arbitra głównego, aby obejrzał tę sytuację jeszcze raz. W sześćdziesiątej dziewiątej minucie koronkową akcję Legii zakończył celnym strzałem Damian Szymański. Chwilę później długą piłkę w kierunku Milety Rajovicia posłał Bartosz Kapustka. Do piłki wybiegł Filip Majchrowicz, ale minął się z piłką i legioniście nie zostało nic innego, jak skierować futbolówkę do pustej bramki. W siedemdziesiątej czwartej minucie do bramki gości ponownie trafił Rajović, ale tym razem napastnik Legii był na spalonym. Po analizie VAR okazało się jednak, że podczas dośrodkowania Jan Grzesik dotknął piłkę ręką. Szymon Marciniak nie mógł podjąć innej decyzji. Rzut karny dla „Wojskowych”. Jedenastkę na gola zamienił Paweł Wszołek. Ostatnie minuty meczu należały do gości z Radomia. Najpierw uderzenie Balde obronił Kacper Tobiasz, ale kilka chwil później bramkarz Legii musiał uznać już wyższość zawodników Radomiaka. Honorową bramkę strzelił w dziewięćdziesiątej piątej minucie Adrian Dieguez.
Legia Warszawa – Radomiak Radom 4:1 (1:0)
Bramki: Juergen Elitim (41), Damian Szymański (69), Mileta Rajović (72), Paweł Wszołek (80-k) – Adrian Dieguez (90+5)
Żółte kartki: Damian Szymański – Michał Kaput, Romario Baro
Składy:
Legia: Kacper Tobiasz, Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre, Bartosz Kapustka, Damian Szymański (81 – Kacper Urbański), Juergen Elitim (81 – Rafał Augustyniak), Wahan Biczachczjan (59 – Petar Stojanović), Mileta Rajović (81 – Antonio Čolak), Ermal Krasniqi (68 – Noah Weisshaupt).
Radomiak: Filip Majchrowicz, Zie Ouattara (56 – Maurides), Jeremy Blasco, Adrian Dieguez, Josh Wilson-Esbrand, Michał Kaput (46 – Ibrahima Camara), Rafał Wolski (73 – Roberto Alves), Romario Baro, Jan Grzesik, Abdoul Tapsoba (64 – Elves Baldé), Capita (56 – Vasco Lopes).
– Chciałbym pogratulować moim zawodnikom, całej drużynie, wszystkim zawodnikom w wyjściowej jedenastce, rezerwowym i tym, którzy nie zagrali, ale całym sercem byli z drużyną. Dla nas najważniejsze było zwycięstwo. Wcześniej skupialiśmy się na Europie i straciliśmy punkty w lidze. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, aby dzisiaj stracić punkty. Patrząc na wynik można myśleć, że mecz był prosty, ale to nieprawda. To my sprawiliśmy, że rezultat był taki, a nie inny. Radomiak ma dużo jakości. Rywale mają szybkich zawodników, świetnie bronią. Gdy popełniasz błędy, potrafią od razu Cię ukarać. My jednak zachowaliśmy dobry balans. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i zdobycia czterech bramek. Mieliśmy wielu graczy na kadrach. Wielu z nich dopiero do nas dołączyło. Steve Kapuadi spotkał się z Kamilem Piątkowskim dopiero kilka dni temu. Dzisiaj zagrali razem na środku obrony i bardzo dobrze sobie poradzili. Chciałem również dać szansę nowym zawodnikom. Jeżeli jest jedna rzecz, która mnie denerwuje, to stracona bramka w doliczonym czasie gry. Mogliśmy wygrać ten mecz do zera, mogliśmy wcześniej zamknąć mecz. Teraz przed nami pięć dni pracy. Czeka nas ciężka wyprawa do jednego z kandydatów do mistrzostwa. Musimy być gotowi. Potrzebuję czasu, ale w tym samym czasie musimy gromadzić punkty – powiedział po meczu Edward Iordanescu, trener Legii.
/Marcin Kalicki/
Fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com