mobile
REKLAMA

Zlot zabytkowych mercedesów

Stacja Mercedes przygotowała w niedzielę 2 sierpnia dla fanów samochodów marki Mercedes i miłośników starych pojazdów nie lada atrakcję. Na warszawskim Powiślu stawiło się kilkudziesięciu właścicieli zabytkowych aut tej marki ze swoimi samochodami.
 

Zlot zabytkowych mercedesów

Przeważały samochody z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Odrestaurowane, zadbane, błyszczącym w południowym słońcu zachwycały swoim wyglądem, pięknem konstrukcji i ową „duszą”, które tylko oldtimery posiadają. Jednym słowem pojazdy kultowe, a w opinii wielu ludzi – stare Mercedesy, praktycznie nie zniszczalne. Wzbudzały zachwyt w każdym, kto przyszedł na zlot, w małych chłopcach trzymanych za rękę przez rodziców, w nastolatkach, którzy robili sobie pamiątkowe zdjęcia przy poszczególnych modelach i mężczyznach w sile wieku. Nie jestem znawcą, więc z radością zauważyłem, że na każdym samochodzie znajduje się kartka z informacją o modelu, typie, roczniku pojazdu. Z kartki wyczytać także mogłem, jaką maksymalną prędkość może osiągnąć poszczególny samochód. I tak na przykład, jeden z pojazdów – model 230, typ – W 143 został wyprodukowany w 1937 roku i może jechać z maksymalną prędkością do 105 km/h. Nieźle jak na takiego staruszka. Z kolei inny samochód – model W186, typ 300D Adenauer został wyprodukowany w 1952 roku. Maksymalna prędkość? 170 km/h. Przy pojemności 3000 centymetrów sześciennych i mocy silnika 125 koni mechanicznych, to nie dziwi.

Zloty zabytkowych pojazdów Klubu Zabytkowych Mercedesów Polska, organizujemy od kilkunastu lat powiedział Mateusz Granoszek z działu PR Mercedes- Benz Polska - Co roku jest on w innym mieście. W zeszłym roku dla przykładu był zorganizowany w Poznaniu, w tym roku był już w Łodzi.

Pomysł przyjechania na warszawski, jednodniowy i wakacyjny zlot narodził się oddolnie. Właściciele klasyków uzgodnili między sobą, że spotkają się w niedzielę 2 sierpnia w Warszawie. To, że był to dobry pomysł – pokazała frekwencja. Auta cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców stolicy.
 
Gdyby ktoś zapytał, który mi się podobał najbardziej, miałbym problem z udzieleniem odpowiedzi. A jeszcze większy – gdyby, ktoś mi chciał podarować wybrany przeze mnie samochód. Taka propozycja na szczęście nie padła. Ale popatrzeć warto było na pojazdy „z duszą”.

Andrzej Sitko

zlot zabytkowych mercedesów

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda